Trener Olimpu Zdzisław Zielonka nie mógł w tym meczu skorzystać ze swoich czołowych rozgrywających, ale kłopoty kadrowe miał też szkoleniowiec KU AZS UMCS Lublin, który przywiózł tylko dwunastu zawodników.
Szybko okazało się, że zmiennicy z Grodkowa prezentują się znacznie lepiej i w grze Olimpu nie było widać braku Łukasz Gradowskiego (oglądał mecz z trybun z ręką w gipsie) czy Tomasza Biernata (pauzuje za czerwoną kartkę).
Po siedmiu minutach gospodarze prowadzili 7:1, a po pierwszej połowie przewaga wynosiła już 10 goli.
- Chłopaki radzą sobie zarówno w obronie, jak i ataku, dwa punkty zdobędziemy raczej spokojnie, dlatego nie ma sensu wchodzenie na boisko z moim urazem - mówił już w przerwie Michał Piech, kolejny zawodnik, który odczuwał skutki ostatniego meczu.
W drugiej połowie Olimp nie spuszczał z tonu i tylko momentami, gdy zawodników ponosiła nieco fantazja, zdarzały się błędy w ataku.
Za to obrona funkcjonowała bardzo dobrze, dzięki czemu grodkowianie wyprowadzali kontrę za kontrą. W końcówce do szybkich ataków biegał m.in. Łukasz Ogorzelec i to on - ku ogromnej radości kibiców - zdobył czterdziestą bramkę dla gospodarzy.
- Widać, że mamy wyrównany skład, zrobiła się prawdziwa grupa - cieszył się trener Zielonka.
Olimp Grodków - KU AZS UMCS Lublin 40-21 (20-10)
Olimp: Wasilewicz, Fiodor, Olichwer - M.Biernat 7, Chmiel 6, Kolanko 6, Ogorzelec 6, P.Biernat 5, Górny 5, Żubrowski 2, Dziurgot 1, Olszewski 1, Urban 1, Smoliński. Trener Zdzisław Zielonka
Lublin: Gajecki, Kiciak - Afanasjew 8, Jurek 4, Mitura 4, Dziemiach 3, Chilimoniuk 1, Frycz 1, Baranowski, Brodziak, Kondraciuk, Rzepka. Trener Mieczysław Granda.
Sędziowali: Grzegorz Schiwon i Grzegorz Toczyński (Zabrze). Kary: Olimp - 4 min., Lublin 6 min. Widzów: 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?