I liga Pogoń Prudnik - Legia Warszawa 70:81

Gdy w 33 min prudniczanie prowadzili 65:59 zapewne nikt z widzów nie przypuszczał, że przegrają wysoko, bo 11- punktami. Zwłaszcza, że wcześniej to miejscowi byli częściej na prowadzeniu i wydawało się, że z wolna przejmują inicjatywę. Nastąpił jednak okres słabszej gry w ich wykonaniu i już w 35 min wynik brzmiał 65:67.

- Mamy problem - stwierdził jeden z kibiców, gdy po raz kolejny gospodarze nie potrafili wypracować sobie dogodnej pozycji do oddania rzutu. Gdy do końca pozostało tylko 76 sekund, a wynik brzmiał 66:74 wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte i już nic nie może się zdarzyć.

A jednak zawodnicy Pogoni mieli jeszcze realną szansę na wygraną. Po rzutach osobistych Tomasza Madziara zmniejszyli dystans do 6 punktów. Wówczas to jeden z legionistów przy wyprowadzaniu piłki spod kosza zagrał tak niefortunnie, że piłkę przechwycił Artur Grygiel i wpakował ją do kosza. Na domiar złego przyjezdni nie wykorzystali swojej akcji i do szybkiego ataku, przy 4- punktowej stracie, ruszyli miejscowi. Jak się okazało zbyt szybkiego, gdyż Madziar stwierdził, że znajduje się zbyt blisko kosza. Wycofał się zatem o metr do tyłu i oddał rzut za trzy punkty. Niestety niecelny, ale piłka trafiła w ręce Grygiela, który również próbował rzucić za trzy. Również jego rzut nie był precyzyjny i dopiero wtedy można było uznać, że Pogoń przegrała to spotkanie.
Pogoń Prudnik - Legia Warszawa 70:81 (21:19, 17:18, 19:17, 13:27)

Pogoń: Chmielarz 5 (1x3), Madziar 11 (1x3), Stalicki 5, Grygiel 19 (3x3), Cichoń 14 (2x3) - Pawłowski 2, Leszczyński 14 (2x3), Nowakowski, Bodziński, Lipowczyk. Trener Tomasz Michalak

Legia: Aleksandrowicz 14 (2x3), Bierwagen 19, Wilczek 9, Kobus 22 (4x3), Trybański 6 - Holnicki-Szulc 3, Bojko 2, Paszkiewicz, Zapert 6. Trener Piotr Bakun

Sędziowali: Adam Krasucki (Katowice), Arkadiusz Wojna (Kraków), Tomasz Wójcik (Poznań).
Widzów 1000.