I liga siatkarzy. Stal Nysa lepsza po pięciosetowym boju

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Trwający 2,5 godziny mecz zakończył się zwycięstwem Stali.
Trwający 2,5 godziny mecz zakończył się zwycięstwem Stali. Oliwer Kubus
Po dwuipółgodzinnym boju Stal pokonała Wartę Zawiercie 3-2.

Dla stalowców było to siódme ligowe zwycięstwo po tie-breaku. Jak przed dwoma tygodniami detale spowodowały o ich porażce ze Ślepskiem Suwałki, tak tym razem łut szczęścia i siła spokoju była po ich stronie. Wygrywali ważne wymiany i zachowali więcej sił na piątego seta, co przesądziło o ich triumfie nad aktualnym liderem rozgrywek.

- Wynik w tabeli niczego nie zmieni, ale ma znaczenie mentalne - podkreślał przyjmujący Stali Dawid Bułkowski. - Warta to jedyna drużyna, która pokonała nas w pierwszej rundzie. Udowodniliśmy sobie, że jest w naszym zasięgu i nie musimy się jej obawiać.

Wygrana przybiera również inny wymiar. Obie ekipy zgłosiły niedawno akces do gry w PlusLidze, lecz na koniec tylko jedna będzie mogła ubiegać o siatkarską elitę. Dodatkowego smaczku rywalizacji dodawał fakt, że w barwach Warty występowało trzech byłych zawodników Stali: Kamil Długosz, Michał Żuk i Jarosław Macionczyk.

Zwłaszcza Długosz dał się gospodarzom mocno we znaki. Atakował z niezłą skutecznością i jeszcze lepiej zagrywał. To właśnie dzięki jego potężnym serwisom goście wygrali pierwszą partię. Set otwarcia przebiegał z kilku względów w gorącej atmosferze. Na boisku trwała zacięta walka, a nerwowość niezrozumiałymi decyzjami wprowadzali sędziowie. Swoje niezadowolenie ekspresyjnie manifestowali nie tylko siatkarze, ale też kibice, którzy wypełnili halę do ostatniego miejsca.

W kolejnych odsłonach na boisku także było ciekawie. Ku uciesze miejscowej publiczności, szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę ich drużyny. Stal zwyciężyła w drugim i trzecim secie, choć po niezwykle wyrównanym boju. Zasługa w tym przede wszystkim D. Bułkowskiego, który w tej fazie spotkania praktycznie się nie mylił. Do niego wędrowały piłki w kluczowych momentach trzeciej partii, gdy nysanie musieli odrabiać kilkupunktową stratę. D. Bułkowski albo zbijał mocno, albo sprytnie obijał blok rywali.

- Gdy na początku skończy się dwa ataki, to później już jakoś idzie - tłumaczył 26-letni zawodnik. - Tak się złożyło, że kontry szły do mnie i udawało mi się szczęśliwie zdobywać punkty.

W dalszej części D. Bułkowski nie był już tak efektywny, ale odpowiedzialność rozłożyła się na kilku siatkarzy. Brylował zwłaszcza atakujący Jędrzej Goss, który z powodzeniem zastąpił Łukasza Owczarza. Jego dobra dyspozycja nie wystarczyła do wygrania czwartego seta, pozwoliła jednak zwyciężyć piątego.

- Nie jest łatwo wejść do gry z ławki rezerwowych - zaznaczał Goss. - Pokazałem się z niezłej strony, ale Konrad Woroniecki wystawiał mi takie piłki, że grzechem byłoby ich nie zamienić na punkty.

Tie-break był właściwym odzwierciedleniem całego meczu. Zakończył się triumfem Stali w minimalnym rozmiarach, a Warta walczyła do ostatniej piłki i nie zraziła się początkowo wysoką przewagą miejscowych (5-2). Oprócz Gossa czy D. Bułkowskiego na wyróżnienie zasłużył Mateusz Nożewski, który wykonywał solidną pracę na środku siatki, zarówno w ataku, jak i bloku.

- To spotkanie o podwójną stawkę - konkludował Goss. - Przeciwnik był na fali, miał na koncie cztery zwycięstwa z rzędu, my z kolei zanotowaliśmy ostatnio dwie porażki. Udowodniliśmy, że przegrana we Wrześni była ledwie wypadkiem przy pracy. Nie da się grać całego sezonu na wysokim, równym poziomie.

Stal Nysa - Warta Zawiercie 3-2 (-22, 23, 27, -22, 13)

Stal: Woroniecki, D. Bułkowski, Olczyk, Łuka, Nożewski, Owczarz, Bonisławski (libero) - Makowski, Szymeczko, Goss. Trener Janusz Bułkowski.
Warta: Macionczyk, Długosz, Swodczyk, Żuk, Lewandowski, Kaczorowski, Ogórek (libero) - Popik, Sobolewski, Warda, Gutkowski, Filipowicz (libero). Trener Dominik Kwapisiewicz.

Sędziowali: Marcin Kolano i Barbara Kijowska (oboje Szczecin). Widzów 650.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska