"I poszli na kontrolę do wojewody" - komentarz Łukasza Żygadły, dyrektora TVP3 Opole

Łukasz Żygadło
Zatrucie Odry, które podobno nie było zatruciem, dało możliwość politykom opozycji, poharcować po biurach najważniejszych instytucji w państwie, celem przeprowadzenia kontroli poselskich. Naprawdę ciekawie było w Opolu.

Posłowie Platformy Obywatelskiej przeprowadzili kontrole instytucji podległych wojewodzie opolskiemu Sławomirowi Kłosowskiemu. Wnioski? Tu mamy dwa etapy. Pierwszy do mediów wyszedł w ubiegły piątek poseł Ryszard Wilczyński, który jako były, wieloletni wojewoda, postanowił sprawdzić wszystko na miejscu, czyli w gmachu Urzędu Wojewódzkiego. Po wszystkim polityk wyszedł do dziennikarzy – i tu trzeba przyznać zachował się uczciwie – i przyznał, że służby podległe wojewodzie zachowały się bardzo dobrze.

Wojewoda mógłby w takiej sytuacji tylko podziękować posłowi Wilczyńskiemu. Dlatego nie mogło być tak dobrze i mamy drugi etap. Wśród polityków PO musiała nastąpić niezwykła konsternacja, po wystąpieniu ich kolegi z ław poselskich, dlatego posłowie Miller i Kostuś, wyszli do dziennikarzy kilka dni później, żeby stwierdzić, że… wszystko było źle. Ale tak generalnie źle. Służby działały beznadziejnie, panował chaos organizacyjny i informacyjny, nie wiadomo co zatruło Odrę, a przecież mamy największą katastrofę ekologiczną od 1945 roku.

Przyznam szczerze, nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? A może współczuć? Biedni posłowie Miller i Kostuś, musieli wyjść do przedstawicieli mediów, żeby poprawić błąd swojego kolegi, który spaprał sprawę. Dlaczego ci biedacy muszą to robić? Najpewniej otrzymali taki plan działania z partyjnej centrali, która po rtęciowej tyradzie Tuska, postanowiła iść za ciosem i obwinić całość ekipy rządzącej za stan Odry.

Problem w tym, że na Opolszczyźnie nie było masowego śnięcia ryb. Nie było zatrucia, czy skażenia wody, więc o jakiej katastrofie i braku działań mówią posłowie Miller i Kostuś?

Naprawdę za politykami, a zwłaszcza politykami opozycji, trudno jest nadążyć. Problem w tym, że uprawianie polityki poprzez zmasowaną krytykę powinno mieć swoje granice. A posłowie Miller i Kostuś, właśnie mocno je przekroczyli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska