Projekt zakładał tam budowę toru saneczkowego rowerowego. Miały być alejki spacerowe, a nawet mały amfiteatr. Kopiec miał powstać pomiędzy ulicą Parkową, Kanałem Wińskim i Kanałem Ulgi.
Pomysł skrytykowała jednak miejska komisja architektoniczna. - W swojej opinii jej członkowie wskazali na kilka bardzo ważnych spraw - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik prasowy prezydenta. - Najważniejsza z nich to problem ochrony środowiska. Budowa kopca wiązałaby się z dodatkową wycinką drzew. Ten rejon został już z nich ogołocony w związku z budową zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Nie chcemy więcej wycinać.
Nawet gdyby władze wyraziły zgodę na wycinkę, to RZGW i tak by jej nie mogło przeprowadzić. Musiałoby bowiem wpłacić do kasy miasta 1,5 mln złotych opłaty za wycinkę.
- Nawet gdybyśmy mieli takie pieniądze, nie moglibyśmy zapłacić za wycinkę. Nie wolno nam finansować tego typu inwestycji - mówi Józef Kałuża, kierownik inspektoratu inwestycyjnego w opolskim RZGW Opole.
Władze miasta mają również zastrzeżenia co do budulca, z którego miałby powstać kopiec - ziemia z dna Odry. Początkowo miała zostać wykorzystana do rekultywacji zniszczonych terenów na wyspie.
- To nam bardziej odpowiadało. Poza tym projekt budowlany różni się od wcześniejszych uzgodnień. Kopiec jest wyższy - mówi rzecznik. - To wszystko złożyło się na to, że w tym miejscu na pewno kopiec nie powstanie. Zaproponujemy inny teren i będziemy na ten temat z RZGW rozmawiać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?