Igrzyska LZS: Dwa tytuły mistrzowskie zdobyła Iwona Stach z Podium Kup

fot. Paweł Stauffer
Iwona Stach nie miała sobie równych. Do złota w pchnięciu kulą "dorzuciła” mistrzostwo w dysku.
Iwona Stach nie miała sobie równych. Do złota w pchnięciu kulą "dorzuciła” mistrzostwo w dysku. fot. Paweł Stauffer
Iwona Stach została bohaterką zakończonych w sobotę 12. Ogólnopolskich Igrzysk LZS. Zawodniczka LUKS Podium Kup do złotego medalu w pchnięciu kula dorzuciła złoto w dysku. Opolszczyzna w klasyfikacji punktowej jest 11.

- Cieszę się z takiego występu, to dla mnie wielki sukces - mówiła po zawodach reprezentantka naszego województwa. - Przed igrzyskami myślałam o mistrzostwie w dysku, bo w pchnięciu kulą nie za bardzo znałam swych rywalek. Okazało się, że pewnie wygrałam. W dysku już nastawiałam się na co najmniej srebro, ale oczywiście chciałam wygrać.

Już w I kolejce nasza zawodniczka uzyskała wynik 40,48. Żadna z rywalek nie potrafiła jej dorównać. W ostatniej próbie poprawiła ten rezultat posyłając dysk na odległość 40,78.
- To była jedna z wielu imprez w tym sezonie - komentowała Stach. - Przede mną jeszcze starty w lidze. Zmieniam bowiem klub i będę w AZS-ie Opole.

Na bieżni po srebro na 3000 m pobiegła także Aneta Suwaj z LUKS MGOKSiR Korfantów.
- Chciałam pobić swój rekord życiowy i udało się - mówiła na mecie nasza zawodniczka. - Wprawdzie tylko o pięć sekund, ale to zawsze rekord. Cieszę się, że cały czas idę do przodu, nie cofam się tylko są postępy.

Mistrzem igrzysk LZS został w zapasach stylu wolnego Patryk Nowak. W finałowej walce kategorii 84 kg zawodnik Orła Namysłów pewnie pokonał Łukasza Błońskiego z ZKS Koszalin.

- Złoto było moim celem i dość spokojnie to założenie zrealizowałem - mówił nasz zawodnik. - Wszystkie walki przebiegały miałem pod kontrolą. Najtrudniejszy był finał, ale rywal też mi zagroził. Teraz jadę na młodzieżowe mistrzostwa Polski, gdzie też chce wygrać.

Bardzo dużo radości dostarczyły nasze drużyny. Mistrzowskie tytuły wywalczyły piłkarki ręczne TOR-u Dobrzeń Wielki i koszykarze Smyka Prudnik. 2. miejsce zajął Chrobry Głuchołazy. Nasze zawodniczki były o krok od złotego medalu. W decydującym meczu spotkały się z MLKS Rzeszów i po połowie wygrywały 36:27. Jednak w III kwarcie role się odwróciły. Tę odsłonę rywalki wygrały aż 25:9.

- To był decydujący moment meczu - przyznał trener Henryk Szenawa. - Pewien niedosyt pozostał, bo przy większej konsekwencji w grze mogliśmy utrzymać prowadzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska