Początek pierwszego seta należał do miejscowych, a dokładniej ich bloku i zagrywających. W efekcie goście musieli szukać w ataku rozwiązań technicznych, ale rywale podbijali ich “kiwki" i skutecznie kontrowali. Warta prowadziła 10:5 i 14:8, a trener Juve Arkadiusz Olejniczak już wykorzystał dwa czasy. Nie zmieniły one jednak obrazu gry, a miejscowi powiększyli przewagę do stanu 19:11.
Drugą partię udanie w ataku rozpoczął pochdzący z naszego regionu Jędrzej Brożyniak, którego siatkarze z Głuchołaz nie potrafili zatrzymać i przegrywali 7:12. Kiedy nasi zaczęli popełniać błędy, a dodatkowo Brożyniak powędrował w pole zagrywki ekipa z Zawiercia odskoczyła na 20:12 i zakończyły się emocje.
Tych dostarczyli przyjezdni w trzecim secie, kiedy remisowali 4:4. Przy zagrywkach Zborowskiego stracili jednak trzy punkty z rzędu, ale byli w stanie dojść na 13:13. Tym razem jednak łatwo nie oddali inicjatywy gospodarzom, a sędziowska decyzja przyznała naszym punkt na 18:19. Po aucie rywala i kontrze było nawet 22:22. W walce na przewagi Juve miało setbola, ale wykorzystał go rywal.
W tabeli Juve zajmuje ostatnie miejsce z dorobkiem czterech punktów zdobytych w 10 meczach. Tyle samo ma przedostatni zespół rezerw Jastrzębia (rozegrał o jeden mecz więcej). Warta prowadzi mając 30 punktów z 11 rozegranyc spotkań.
Warta Zawiercie - Juve Głuchołazy 3:0 (17, 18, 26)
Juve: Malina, Wróbel, Pajda, Nalborski, Matyszczak, Nowak, Krypel (libero) - Biniek, Dobrzański, Mazur. Trener Arkadiusz Olejniczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?