Po całkiem przyzwoitej inauguracji i porażce 2:3 u siebie z rezerwami ekstraklasowego Jastrzębia wydawało się, że przebudowany zespół ze Strzelec Opolskich będzie w stanie stawić czoła ekipie Winnera, która w pierwszej kolejce gładko uległa w Opolu AZS-owi Politechnice. Tym bardziej, że trener Aleksander Januszkiewicz miał do dyspozycji już większą ilość zawodników.
Niestety rzeczywistość była zupełnie inna. Gospodarze wygrali niezwykle gładko, dominując w każdym secie i w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
- W naszej drużynie nie funkcjonował blok, dobrego przyjęcia też nie było - mówił prezes strzeleckiego klubu Piotr Ratajczak. - Zresztą jak się tak wysoko przegrywa, to trudno, żeby w zespole cokolwiek dobrze funkcjonowało. Gospodarze w każdym z setów odskakiwali nam, a my byliśmy bezradni.Widać, że przed drużyną dużo pracy. Ważne, żeby nie ugrzęznąć gdzieś w dole tabeli, bo to zawsze deprymuje. Dlatego niezwykle ważny będzie dla nas najbliższy derbowy mecz w sobotę z zespołem z Głuchołaz u siebie.
Winner Czechowice-Dziedzice - UKSStrzelce Opolskie 3:0 (15, 15, 16)
UKS: Ratajczak, Szczepański, Jankowski, Tkacz, Macurek, Kraśniewski, Pachliński (libero) - Gorywoda, Sobieraj, Antczak. Trener Arkadiusz Januszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?