II liga szczypiornistek. Otmęt Krapkowice lepszy od Glorii Katowice

To było dla Otmętu ostatnie spotkanie w I rundzie rozgrywek. Rundę rewanżową krapkowiczanki rozpoczną 25 stycznia. Wtedy we własnej hali podejmą lidera - rezerwy chorzowskiego Ruchu. W pierwszym meczu nasz zespół uległ tej ekipie na wyjeździe 19-33.

Przez pierwsze trzy minuty meczu Otmet - Gloria żadnemu z zespołów nie udało się zdobyć bramki. Zuzanna Dorosz obroniła bowiem strzały Magdaleny Kuberek i Kamili Pucher, z kolei po drugiej stronie boiska sporo szczęścia miała bramkarka Glorii, gdy wyręczył ją słupek.

Jeszcze w 9. min było 3-3, ale później sytuację na parkiecie opanowały gospodynie, które z rzędu zdobyły siedem goli nie tracąc przy tym żadnego. Pierwszą połowę podopieczne Tomasza Zajączkowskiego zakończyły ośmiobramkową przewagą, którą po przerwie za sprawą Joanny i Agnieszki Blozik powiększyły do dziesięciu goli. Tej ostatniej przyjezdne przydzieliły "plastra", ale na niewiele się to zdało.

Rywalki co prawda odrobiły część strat, ale zwycięstwo miejscowych było niezagrożone. Ostatnią bramkę pierwszej rundy rozgrywek dla krapkowiczanek zdobyła najskuteczniejsza Agnieszka Blozik, która chwilę później z kontuzją stawu skokowego opuściła plac gry.
- Przed tym meczem ze składu wypadły mi trzy zawodniczki. Brak Kingi Łapszyńskiej, Justyny Rogowskiej i Agnieszki Kochanowskiej był widoczny, ale pozostałe dziewczyny poradziły sobie i zrobiły to, co do nich należało. Zwyciężyliśmy zdecydowanie, ale i tak popełniliśmy masę błędów. Ten mecz powinien skończyć się naszym zwycięstwem 50-10, bo gdybyśmy grali konsekwentnie swoje rywal nie powinien rzucić nam tylu bramek - ocenił Tomasz Zajączkowski, trener Otmętu.

Otmęt Krapkowice - Gloria Katowice 27-18 (15-7)
Otmęt: Dorosz, Serkis - J.Blozik 4, Fryziel 1, Orlik, Ptasznik 6, A.Blozik 7, Gołąbek 1, Pierowska 5, B. Kuźmik 1, Wocka 2. Trener Tomasz Zajączkowski.