III liga. Pniówek Pawłowice - Leśnica 3-0

fot. Sławomir Jakubowski
Bramkarz z Leśnicy Mateusz Żebrowski w Pawłowicach trzy razy wyciągał piłkę z siatki.
Bramkarz z Leśnicy Mateusz Żebrowski w Pawłowicach trzy razy wyciągał piłkę z siatki. fot. Sławomir Jakubowski
Wyraźnej zadyszki dostali pod koniec pierwszej rundy zawodnicy z Leśnicy. Dwie porażki po 0-3 (u siebie ze Skałką Żabnica i teraz w Pawłowicach) obniżają ocenę całej rundy.

Wczoraj nasi piłkarze nie musieli wcale tak wysoko przegrać, choć trzeba przyznać, że zwycięstwo gospodarzy było jak najbardziej zasłużone. Zresztą Pniówek miał świetną końcówkę jesieni, a wczorajsza wygrana była jego czwartą z rzędu.

Po golu zdobytym w 13. min przez Marcina Mazurka, który celnie strzelił z rzutu wolnego zza pola karnego, goście ruszyli do ataków. Kilka razy miejscowy bramkarz Adam Kuterek był w poważnych opałach, ale dopisywało mu też szczęście.

Raz piłkę bowiem z linii bramkowej wybił obrońca Mateusz Madej. Kiedy wydawało się, że Leśnica dopnie swego i doprowadzi do remisu, gospodarze wyprowadzili kontrę i na 2-0 wynik podwyższył strzałem z 12 metrów doświadczony Robert Żbikowski.

W drugiej połowie goście nie stwarzali już takiego zagrożenia pod bramką Pniówka jak przed przerwą. Kibice bardziej emocjonowali się kolejnymi żółtymi kartkami pokazywanymi przez sędziego. Zespół z Pawłowic umiejętnie wybijał z uderzenia naszych zawodników, a w końcówce trzeci cios zadał Tomasz Zyzak, który chwilę wcześniej wszedł do gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska