Tym razem podopieczni Mieczysława Agafona mieli nieco szczęścia, ale w tym sezonie na pewno nie doświadczyli oni go w nadmiarze, więc tym razem fortuna im dopisała.
Nie byłoby kompletu punktów, gdyby nie znakomita postawa w bramce Michała Podolaka.
W 17. min obronił on rzut karny egzekwowany przez Piotra Trepkę, a później jeszcze kilka razy popisywał się skutecznymi interwencjami.
Goście przeważali w pierwszej połowie. Kibice Rajfela z jeszcze większym niepokojem zaczęli spoglądać na grę, kiedy z boiska w 37. min usunięty został Marek Grendziak. Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, zobaczył on za zbyt szybie wykonanie rzutu wolnego. W tym momencie marzeniem sympatyków z Krasiejowa było wywalczenie choćby punktu.
Spotkanie pewnie zakończyłoby się remisem, gdyby nie przytomność Tomasza Begara. W drugiej minucie doliczonego czasu gry "wyłuskał" on piłkę z lewej strony boiska. Wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Orła i pokonał go strzałem w długi róg.
Begar okazał się dżokerem w talii trenera Agafona, bo wszedł na boisko z ławki. Szkoleniowiec Rajfela w tym meczu robił sporo roszad w składzie, co przyniosło efekt w postaci trzech punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?