III liga. Silesius Kotórz Mały - Orzeł Psary 1-3

fot. Oliwier Kubus
Bogusław Borowiec, piłkarz Silesiusa (po lewej).
Bogusław Borowiec, piłkarz Silesiusa (po lewej). fot. Oliwier Kubus
Gospodarze przegrali mecz, który równie dobrze mógł się zakończyć ich sukcesem. Silesius rozpoczął z animuszem i w początkowej fazie konstruował ciekawe akcje, które powinny być uwieńczone golem.

Jednak strzał Kamila Kowalczyka zatrzymał golkiper, a lecącą w światło bramki piłkę, uderzoną przez Bogusława Borowca, w ostatniej chwili zablokował obrońca Orła.

- Mam ostatnio problemy ze skutecznością - przyznał Borowiec. - Znajduję się w dobrej dyspozycji fizycznej, gram nieźle, ale nie potrafię zdobyć bramki. Czekam na przełom.

Od tego momentu kontrolę przejęli goście, którzy powinni objąć prowadzenie w 13. min. Bartosz Polis trafił jednak w słupek. Przełomowa okazała się 29. min. Do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Szymon Przystalski i głową skierował ją do bramki.

Jeszcze przed zejściem do szatni goście podwyższyli za sprawą B. Polisa. Wtedy stało się jasnym, że gospodarzom będzie niezwykle trudno odnieść zwycięstwo.
Po zmianie stron zdenerwowany postawą swoich zawodników trener Jarosław Stykała dokonał zmian.
- Tak doświadczeni gracze jak Kielanowski, czy Czernik nie mogą popełnieć dziecinnie prostych błędów - powiedział Stykała. - Spore zastrzeżenia mam do Kalety, który nie potrafił uporządkować chaosu w środku pola, oraz do Badejo, mającego często problemy z opanowaniem piłki.

Obraz gry jednak nie uległ zmianie, choć w 50. min Adrian Czernik, po centrze Tomasza Kalety, zdobył gola. 11 min później fatalne błędy defensywy Silesiusa wykorzystał Wawrzyniuk, ustalając wynik spotkania.

Ostatni kwadrans gry to przewaga gospodarzy, którzy zagrażali bramce Orła głównie za sprawą najbardziej aktywnego Borowca. Strzały popularnego "Bodzia" za każdym razem parował golkiper.

To jednak nie nieskuteczność napastników, ale fatalna dyspozycja obrońców zdecydowała o porażce Silesiusa.

- Nie załamujemy rąk, graliśmy wiosną trzy spotkania z rywalami z wysokiej półki - dodał Stykała. - Przed nami mecze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, ale konieczne są zmiany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska