III liga. Skalnik Gracze - Beskid Skoczów 1-1

fot. Sławomir Mielnik
Napastnik Skalnika Tomasz Jaworski (z przodu).
Napastnik Skalnika Tomasz Jaworski (z przodu). fot. Sławomir Mielnik
Ten mecz należało wygrać już w pierwszej połowie - mówił trener zespołu z Graczy Grzegorz Kutyła. - Ostro ruszyliśmy od początku na rywali i mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramki. Niestety, nie udało nam się pokonać bramkarza gości.

Czego nie udało się Skalnikowi, dokonali piłkarze ze Skoczowa, choć piłkę do własnej bramki skierował Krzysztof Bilski. Za to pechowe zagranie nie należy go jednak całkowicie obwiniać.

Sytuacja była bardzo trudna, a on próbował uratować swój zespół przecinając lot piłki. Nie udało mu się, ale gdyby nie dotknął futbolówki, do siatki skierowałby ją z pewnością napastnik gości, który już na nią czekał.

Nasz zespół stracił gola w najmniej oczekiwanym momencie, ale szybko się podniósł i wyrównał po znakomitej zespołowej akcji. Skalnicy wymienili kilka podań z pierwszej piłki, w efekcie których w sytuacji sam na sam z bramkarzem skoczowian znalazł się Tomasz Jaworski. Nasz napastnik z zimną krwią wykorzystał tę okazję i doprowadził do remisu.

- W drugiej połowie mieliśmy jeszcze mocniej zaatakować, ale niestety z tych naszych planów niewiele wyszło - przyznał trener Kutyła. - To goście przejęli inicjatywę i byli bliżej zdobycia drugiej bramki.

Beskid najbliżej ponownego objęcia prowadzenia był po stałych fragmentach gry.
Po dośrodkowaniach z rzutów wolnych czy rożnych, kilka razy mocno "pachniało" bramką na przedpolu Skalnika.

- To już nie pierwszy mecz, kiedy mamy problemy przy stałych fragmentach gry przeciwników - tłumaczył trener Kutyła. - Na szczęście tym razem skończyło się tylko na strachu dla nas.

Zespół z Graczy miał natomiast dwie okazje do zdobycia gola. W zamieszaniu podbramkowym precyzji zabrakło Radosławowi Dembińskiemu, a Jaworski zbyt długo zwlekał z podaniem do partnerów. Tym samym ten stojący na niezłym poziomie i czysty mecz zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska