III liga. Start Galmet Bogdanowice - Pniówek Pawłowice 2-3

fot. Sławomir Jakubowski
Mateusz Krupa od 22. min awaryjnie grał jako bramkarz.
Mateusz Krupa od 22. min awaryjnie grał jako bramkarz. fot. Sławomir Jakubowski
Ten mecz źle się ułożył dla zawodników z Bogdanowic. Już w 12. min gola dla zespołu z Pawłowic zdobył Marcin Mazurek.

Szansę na podwyższenie rezultatu miał w 25. min Robert Tkocz. Z rzutu karnego trafił jednak w słupek. Za chwilę goście znów mieli jedenastkę i na bramkę zamienił ją Paweł Woniakowski. "Bogdanka“ przy tej okazji zanotowała podwójną stratę. Czerwoną kartkę za faul w polu karnym zobaczył nasz bramkarz Rafał Wolny.
- To była chyba zbyt pochopna decyzja sędziego - oceniał szkoleniowiec Startu Marek Malewicz. - W tej sytuacji Rafał powinien być raczej ukarany żółtą kartką.

Jako, że gospodarze nie mieli rezerwowego bramkarza między słupki wszedł Mateusz Krupa. Jak na zawodnika z pola spisywał się całkiem przyzwoicie.

Start do szturmu ruszył w ostatnich 20 minutach. Mimo gry w osłabieniu zdobył dwa gole, a w doliczonym czasie gry blisko szczęścia był Wiesław Frydryk.

- Przegraliśmy, ale muszę bardzo pochwalić chłopaków - mówił trener Malewicz. - Grając w dziesiątkę pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska