Doba na rowerach

Tego w Miechowie jeszcze nie było!

Trasa maratonu nie jest trudna i nazbyt wymagająca. Biegnie centralnymi ulicami miasta: Racławicką, przez Rynek, przebudowywaną Warszawską i ul. Konopnickiej. Liczy dokładnie 2 kilometry i 750 metrów. I takie jest minimum do przejechania dla każdego chętnego, który zadeklaruje udział w całodobowej zabawie. Oczywiście, zawodnik może jechać dowolną liczbę okrążeń w zależności od samopoczucia, przygotowania kondycyjnego i czasu, jaki może przeznaczyć na jazdę.
- Jedynym warunkiem powodzenia maratonu jest zachowanie ciągłości jazdy, dlatego zależy nam, aby na trasie pojawiło się jak najwięcej uczestników. Chcemy, by każdy choć jednym okrążeniem przyczynił się do przeprowadzenia tego przedsięwzięcia do szczęśliwego końca. Nie jest to trudne wyzwanie, bowiem w przypadku 24 zawodników każdy z nich jedzie tylko 60 min, a jak wiemy na rowerze to nie jest wcale tak długo - _zachęca Marcin Durman, dyrektor MDK.
Co jest dodatkowo ważne? Zapewne to, że nie liczy się czas przejazdu. Organizatorom najbardziej zależy na tym, aby maraton miał charakter dobrej zabawy, aby jak największa liczba ludzi zechciała się tej jednej doby przesiąść z ukochanych czterokołowców na dwukołowe jednoślady. - Mile są widziani wielcy i mali gminno-miejskiego świata. Jako że kochamy się w liczbach, na koniec zostanie zainteresowanym obwieszczone, kto i ile okrążeń pokonał. Pokażmy, że umiemy się bawić, jednoczyć, wspólnie osiągać zamierzony cel i przede wszystkim promujemy sportowy styl życia - _zaprasza to masowego udziału dyrektor Durman. (WOJ)