III-ligowy sparing. Skalnik Gracze - Victoria Chróścice 7-1

fot. Sławomir Jakubowski
Łukasz Bojar (z prawej) próbuje zatrzymać Adama Bojanowskiego.
Łukasz Bojar (z prawej) próbuje zatrzymać Adama Bojanowskiego. fot. Sławomir Jakubowski
W sparingu dwóch III-ligowców Skalnik zdeklasował Victorię. Trzy bramki zdobył nowy napastnik ekipy z Graczy, Łukasz Bojar.

Protokół

Protokół

Skalnik Gracze - Victoria Chróścice 7-1 (2-1)
1-0 Schie - 26., 2-0 Grabowski - 39., 2-1 Dora - 43., 3-1 Płaza - 51., 4-1 Bojar - 55., 5-1 Bojar - 64., 6-1 Z. Bąk - 71. (karny), 7-1 Bojar - 76.

Skalnik: Sajak - Kulej, Ciach, Parada, Kozłowski - Kumiec, Grabowski, Stencel, Worek - Gortowski, Schie. Na zmiany wchodzili: Grodzki, Kilian, Witkowski, Paciorek, Machciński, Chrobot, Płaza, Bojar, Z. Bąk, Chodorowski. Trener Grzegorz Kutyła
Victoria: Kowalczyk - Węgrzyn, Rygiel, Czapliński, Jankowski - Zięba, Boczarski, Bortnik, Tomasik - Szwarga, Dora. Na zmiany wchodzili: Borosz - Bojanowski, Sacha, Spórna, Sarzała, Kamiński, Szeląg, Stępień, Byrski. Trener Krzysztof Job
Sędziowali Dariusz Wardak, Krzysztof Białowąs (Opole).

Po raz pierwszy zaprezentują mi się Dariusz Ciach ze Śląska Łubniany, Dawid Schie a Gwarka Zabrze, Jacek Sajak z MKS-u Oława i Denis Kumiec z Oderki Opole - informował przed meczem trener Skalnika Gracze Grzegorz Kutyła.

- Po tym spotkaniu będę wiedział, czy otrzymają kolejną szansę. Na pewno zostaje Łukasz Bojar. Myślę, że nie będzie problemów z pozyskaniem Karola Chodoro-wskiego.

Podobnie ma się sprawa z Sajakiem. Jeśli zaś chodzi o Patryka Kiliana to do załatwienia pozostały drobne formalności. Również trener gości Krzysztof Job miał możliwość przetestować nieznanych mu do tej pory graczy.

- Debiutują Maciej Sacha i Adam Bojanowski z Oderki Opole, Dawid Czapliński z Małapanwii Ozimek oraz Mateusz Szwarga z Odry Wodzisław - zaznaczał Job. - Ten sparing powinien sporo wyjaśnić. Niektórzy zaprezentują się już po raz trzeci.

Pierwsza odsłona była w miarę wyrównana, ale druga część to już gra do jednej bramki. Piłkarze Skalnika zdobyli w niej pięć goli, a powinni jeszcze kilka. Na prawdziwego łowcę bramek wyrasta sprowadzony ze Śląska Łubniany Bojar.

W ciągu 45 minut zdobył trzy bramki, trafił w słupek i poprzeczkę i wypracował rzut karny. - "Bociek", starczy już - krzyczał po trafieniu na 7-1 kolega z defensywy Jakub Grodzki. - Już więcej nie strzelaj, trzymaj na ligę.

- Mam nadzieję, że nie wystrzelam się w sparingach i na ligę też coś będzie - mówił Bojar, który na tle rywali imponował szybkością i startem do piłki.

- Nie wiem, czy jestem szybszy niż byłem. Może to nowe buty, które sprawiają, że pozostawiam po sobie lepsze wrażenie.

- Kilku zawodników pokazało, że III liga to dla nich za wysokie progi - przyznał Job. - Z drugiej strony, każdy z nich zagrał jedynie 45 minut.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska