Ile mają opolscy senatorowie

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
W ubiegłym tygodniu przedstawiliśmy ranking zamożności opolskich posłów. Okazało się, że największy majątek zgromadził Leszek Korzeniowski z Platformy Obywatelskiej (3 miliony złotych).

Bogaci i biedni
Marszałek Sejmu Marek Borowski z SLD zgromadził oszczędności na sumę prawie 800 tysięcy złotych. Ale zamożniejszy od niego jest Artur Balazs z SKL, który prowadzi gospodarstwo rolne wartości 1,3 miliona złotych.
Poseł Balazs, chyba jako jeden z nielicznych polskich rolników, świetnie zarabia na produkcji rolnej. W ubiegłym roku jego 242-hektarowe gospodarstwo rolne przyniosło 700 tysięcy złotych dochodu. Oprócz tego Balazs miał na kontach 590 tysięcy złotych, 24 tysiące dolarów i 14 tysięcy marek. Mieszka w domu o powierzchni 200 metrów kwadratowych, ma też 80-metrowe mieszkanie.
Znacznie biedniejszy od Balazsa jest najważniejszy rolnik w Polsce - minister rolnictwa Jarosław Kalinowski. Jego 26-hektarowe gospodarstwo przyniosło mu w ubiegłym roku "tylko" 100 tysięcy dochodu.
Oświadczenie posła Jerzego Dziewulskiego z SLD świadczy o motoryzacyjnej pasji. Poseł ma dwa chevrolety (1998 i 1978), motorówkę i motocykl Kawasaki. Kiedy już się wyszaleje, może odpocząć w dwóch domach: murowanym, 215 metrów (około 400 tysięcy), i drewnianym (350 tysięcy).
Do bardzo majętnych osób należy Barbara Blida, która również posiada dwa domy, w tym jeden, 382-metrowy, o astronomicznej wartości 1 miliona 80 tysięcy złotych. Drugi dom ma skromne 142 metry i kosztował niepełna 430 tysięcy. Pani poseł jeździ hondą accord za 80 tysięcy złotych, jej biżuteria jest warta 65 tysięcy.
Są posłowie, którzy ledwo wychodzą na zero. Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie dorobił się nawet mieszkania (mieszka u mamy). Na koncie ma 10 tysięcy, wisi jednak nad nim 15-tysięczny kredyt do spłacenia.
Na rekordowym minusie jest poselskie małżeństwo Wandy i Stanisława Łyżwińskich z Samoobrony. Bankom, firmom prywatnym i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Łyżwińscy są w sumie winni 1,5 miliona złotych.

P.S. Oświadczenia majątkowe posłów są dostępne pod adresem: www.sejm.gov.pl. Senatorskie oświadczenia mają być udostępnione do końca listopada pod adresem: www.senat.gov.pl

Drugi na liście był jego partyjny kolega Tadeusz Jarmuziewicz (1,5 miliona). Helmut Paździor z Mniejszości Niemieckiej zgromadził dobra na sumę 1,2 miliona złotych. Najmniej zamożnym posłem okazał się być Jerzy Czerwiński z Ligi Polskich Rodzin, którego jedynym majątkiem jest 50-metrowe mieszkanie (warte 60 tysięcy złotych).
W ubiegłym tygodniu zreferowania zawartości swoich oświadczeń majątkowych odmówili nam dwaj opolscy posłowie Samoobrony: Zenon Tyma i Józef Tomala. W tym tygodniu uczyniła to również senator Dorota Simonides. Z mocy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora parlamentarzyści zobowiązani są do składania oświadczeń majątkowych, zaś Sejm i Senat musi udostępnić te oświadczenia w internecie. Ponieważ większość Polaków ciągle nie ma dostępu do internetu, postanowiliśmy przybliżyć Państwu zawartość oświadczeń opolskich parlamentarzystów. Obiecujemy, że kiedy tylko w sieci pojawią się oświadczenia pani senator Simonides i panów posłów: Tymy i Tomali, niezwłocznie je państwu zaprezentujemy.

Apolonia Klepacz, Sojusz Lewicy Demokratycznej:
420 tysięcy
Oszczędności:
25 tysięcy złotych, 9,6 tys. dolarów
Papiery wartościowe, akcje:
nie ma
Nieruchomości:
1) mieszkanie, 72 metry, w opolskiej dzielnicy ZWM - 110 tysięcy
2) działka budowlana z rozpoczętą budową domu - 180 tysięcy złotych
Samochody:
primus, 93 rok
Inne składniki mienia powyżej 10 tys. złotych:
1) polisa na życie, wartość docelowa 49 tysięcy
2) dwa laptopy Toshiba i Compaq - każdy po 10 tysięcy.
Zobowiązania pieniężne:
kredyt budowlano-hipoteczny na sumę 69 tysięcy złotych. Pani senator będzie go spłacać 10 lat.
Apolonia Klepacz pełniła w ubiegłym roku funkcję wiceprezesa spółki Lobbe. Zarobiła tam 119 tysięcy złotych. Zarobiła też, wykładając na Uniwersytecie Opolskim: 16,5 tysiąca i jako radna Sejmiku Województwa Opolskiego - ponad 12 tysięcy.
Po wygranych wyborach Apolonia Klepacz zrezygnowała z pracy w Lobbe, złożyła też mandat radnej. Wyjazd do Warszawy nie oznacza zatem dla pani senator awansu finansowego.
- Z mieszanymi uczuciami przyjmuję tę ustawę - mówi senator Klepacz. - Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby dostęp do tych danych miały powołane służby. A teraz dzieje się to ku uciesze wszystkich dookoła. To jest jedyna moja wątpliwość. Ale mam świadomość, że osoby publiczne muszą być wystawione na takie próby. Ja się temu podporządkuję. Choć wiem, że to może razić, wiem, jaki jest odbiór społeczny tego.

Stanisław Nicieja, Sojusz Lewicy Demokratycznej:
780 tysięcy
Oszczędności:
200 tysięcy złotych, 80 tysięcy marek niemieckich
Senator Nicieja: - Tyle wpisałem do oświadczenia, choć te 200 tysięcy przeznaczamy teraz na zakup domu na Zaodrzu, w dzielnicy malarzy.
Papiery wartościowe, akcje:
nie ma
Nieruchomości:
1) Mieszkanie w Opolu, 82 metry - 130 tysięcy złotych
2) Dworek w Pępicach, 3 hektary pola - 200 tysięcy
3) Pół domu w Strzegomiu, po rodzicach - 70 tysięcy
Samochody:
opel astra, 1998
Inne składniki mienia powyżej 10 tysięcy:
nie ma

Poseł w ubiegłym roku osiągał dochody jako rektor Uniwersytetu Opolskiego. Nigdzie w tym czasie nie dorabiał. Przez najbliższe lata senator poprawi swój status materialny, do pensji rektora dojdzie mu bowiem senatorska dieta.
Profesor Nicieja mówi, że majątek, jaki zgromadził, jest efektem pracy jego, małżonki i rodziców. Największy zastrzyk gotówki profesor otrzymał za książkę o cmentarzu Łyczakowskim, która doczekała się nakładu 250 tysięcy egzemplarzy (3 wydania).
- Nie mam nic do ukrycia - mówi senator. - Nie będę komentować celowości wprowadzenia tej ustawy, bo ona już funkcjonuje i moje uwagi nic tu nie zmienią. Jestem pragmatykiem, podporządkowuję się ustawie bez dyskusji.

Dorota Simonides, Blok Senat 2001
???

Senator Dorota Simonides stanowczo odmówiła nam zreferowania zawartości swojego oświadczenia majątkowego.
- A co to kogo obchodzi, nic wam nie powiem - stwierdziła pani profesor. - Jest ustawa, zrobiłam oświadczenie zgodne z ustawą, ale ekshibicjonistką nie jestem. Jak ktoś będzie chciał sobie przeczytać w internecie, to przeczyta. Ja wam ułatwiać życia nie będę, nie mam ochoty, żeby mój majątek figurował w gazecie. Ja napisałem w rejestrze korzyści, co od kogo dostałam i co straciłam w czasie powodzi. Ale nie jestem w stanie oszacować wartości mojego mieszkania, bo jest po powodzi. Musiałabym wziąć rzeczoznawcę. Tak samo dom w Kępie, skąd mam wiedzieć, ile dziś kosztuje. Jak Senat uzna za stosowane, to weźmie rzeczoznawcę. Jak mam ocenić wartość książek, które mi poszły z powodzią? Nic więcej nie powiem, bo nie mam ochoty...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska