Większość z nich znajduje się na wsiach - i jak podkreśla kuratorium - do wielu od lat nie był prowadzony nabór.
- Na razie to tylko zamiar, ostateczną decyzję w sprawie przyszłości tych placówek podejmą ich organy prowadzące - mówi Antoni Jastrzembski, wicewojewoda opolski.
To, ile szkół faktycznie zniknie z edukacyjnej mapy naszego województwa, okaże się w sierpniu. Do tego czasu gminy mają podjąć uchwały likwidacyjne ostatecznie przesądzające przyszłość danej szkoły. Wtedy też wyjaśnią się losy zatrudnionych w nich nauczycieli.
- Uchwała intencyjna mówi tylko o zamiarze zamknięcia szkoły czy przedszkola. Fakt ten potwierdza dopiero druga uchwała likwidacyjna. Do dziś takich uchwał wpłynęło do nas 46 - mówi Barbara Bieluszewska, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zamknięcie budynku nie oznacza, że dana szkoła ma zupełnie zniknąć. - Zachęcamy do tworzenia tzw. szkół stowarzyszeniowych. Ich liczba regularnie wzrasta na terenie naszego województwa. Najwięcej, bo aż 42 tego typu szkoły, znajdują się w powiecie nyskim - mówi Rafał Rippel, zastępca opolskiego kuratora oświaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?