- Związek ustalił, że stawka za odbiór odpadów w wysokości 12,50 zł miesięcznie od mieszkańca oddającego śmieci posegregowane, to za dużo - mówi burmistrz Andrzej Kałamarz.
Radni przyjęli inne stawki opłat, które będą obowiązywały w gminie od 1 lipca. Wyniosą one 7 zł od mieszkańca, który będzie segregował śmieci i 21 zł dla osób, które się na to nie zdecydują. Dla porównania stawka w Nysie (dla śmieci segregowanych) to 8 zł od osoby, w Prudniku 10 zł, a w Głuchołazach 12 zł. Dotychczas w gminie obowiązywała opłata wysokości 5 zł od osoby miesięcznie. Odpadami zajmował się gminny Zakład Mienia Komunalnego. Kosztowało to rocznie 1,1 mln zł.
- Założyliśmy, że dodatkowe 2 zł powinny wystarczyć na koszt wprowadzenia worków i kodów kreskowych do kontrolowania odpadów - mówi burmistrz Andrzej Kałamarz. - Nie widzę powodów, żeby stawki miały być jeszcze wyższe. Moim zdaniem wynikają one z większych kosztów administracyjnych.
Zgodnie z ustawą śmieciową władze gminy muszą zorganizować przetarg na odbiór odpadów. Jeśli żaden z oferentów nie przedstawi tak niskiej wyceny, przetarg będzie unieważniony i ogłoszony jeszcze kolejny raz.
- Poczekamy, aż jakaś firma dostosuje się do naszych stawek. Zanim to nastąpi śmieci będzie odbierać nasz zakład - mówi przewodniczący rady Krzysztof Barton.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?