Incydent w Dobrzeniu Wielkim. Dziennikarka Radia Opole wypychana ze spotkania z RPO

Redakcja
Niemal tysiąc osób przybyło do Dobrzenia Wielkiego na spotkanie z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Temat: decyzja o wcieleniu do Opola sołectw z czterech ościennych gmin.
Niemal tysiąc osób przybyło do Dobrzenia Wielkiego na spotkanie z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Temat: decyzja o wcieleniu do Opola sołectw z czterech ościennych gmin. Archiwum
Katarzynę Zawadzką z Radia Opole wypychano siłą ze spotkania z Rzecznikiem Praw Obywatelskich w Zespole Szkół w Dobrzeniu Wielkim. Sprawą zajmuje się policja.

- Na co dzień zajmuję się kulturą i zdrowiem - wyjaśnia dziennikarka. - Na spotkanie z Adamem Bodnarem wysłano mnie, bo w czwartek, z powodu urlopów brakowało ludzi w redakcji. I mimo, że problemami związanymi z powiększeniem Opola nie zajmowałam się nigdy, zarzucono mi kłamstwo.

Gdy, jeszcze przed przybyciem rzecznika, Katarzyna Zawadzka chciała dowiedzieć się czego mieszkańcy gminy od niego oczekują, chodząca za nią grupa ludzi ostrzegała pozostałych: z Radiem Opole nie rozmawiamy! - A kiedy przyjechał, nie chcieli mnie wpuścić na salę - wspomina dziennikarka. - Pojawiły się obelgi, jedna z dziewczyn krzyknęła: mówicie o nas nieprawdę, trzeba było się nie zeszmacić, to byśmy cię wpuścili!

Katarzyna Zawadzka weszła na spotkanie dopiero po rozmowie z wójtem Henrykiem Wróblem. - Przeprosił mnie nawet za zachowanie mieszkańców - relacjonuje. - Jednak w trakcie spotkania poszedł do mnie podenerwowany mężczyzna i kazał mi wyjść. Odmówiłam, tłumacząc że wykonuję swoje obowiązki w publicznym miejscu, w dodatku za zgodą wójta, ale on niczego nie słuchał i zaczął mnie wypychać ramieniem. Wtedy wziął mnie w obronę inny uczestnik spotkania. Podszedł, z flagą gminy, grożąc że jeśli nie przestanie, to zdzieli go tą flagą po głowie. Został przy mnie, pilnował, żeby nic złego mi się nie stało. Rozumem emocje, ale nie podoba mi się agresja, jaką wyzwalają, przeszkadzanie dziennikarzowi w pracy. A zarzucający mi kłamstwo i stronniczość niech przeczytają artykuł, jaki napisałam po spotkaniu, dostępny na stronie Radia Opole.

Według Radia Opole, agresywnym mężczyzną był sołtys Dobrzenia Wielkiego Bernard Żmuda.

Wójt Henryk Wróbel dowiedział się o incydencie dopiero w piątek, od dziennikarza nto. - Jest mi bardzo przykro, że stało się coś takiego - mówi. - Ja nigdy nie potraktowałbym tak dziennikarza. Niestety, niektórym puszczają nerwy, ale ja nad wszystkimi nie panuję. Teraz będzie parę dni spokoju, miejmy nadzieję, że sytuacja trochę się załagodzi.

Sprawą zajęła się policja.

- Ustalamy okoliczności zdarzenia żeby stwierdzić, czy doszło do złamania prawa - powiedział nam asp. Karol Brandys z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska