Indonezja: Francuski emeryt molestował ponad 300 dzieci. Grozi mu rozstrzelanie

Francuski emeryt, którego oskarżono w Indonezji o molestowanie i bicie 305 dzieci może zostać skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Tamtejsza policja potwierdziła, że pojmała 65-letniego Francoisa Camille Abello w ubiegłym miesiącu w jednym z hoteli w stolicy Indonezji, Dżakarcie. W jego pokoju znaleziono dwie niepełnoletnie dziewczynki.

Ofiary zboczeńca przebywają pod opieką psychologa. Mężczyźnie grozi kara śmierci przez rozstrzelanie, jeśli tylko zostanie uznany winnym popełnienia zarzucanym mu czynów. Tak surowe kary przewiduje tamtejszy kodeks karny dla tych, którzy dopuszczają się seksualnych zbrodni na dzieciach. Ustalono, że zboczeniec filmował swoje ofiary.

Policja odnalazła wstrząsające zapisy popełnianych przez niego przestępstw w jego laptopie. Po aresztowaniu nie chciał śledczym podać haseł do wielu programów, ostatecznie jednak udało się je prowadzącym dochodzenie złamać i dowody winy Francuza są bardzo mocne. Nie wykazywał też żadnej skruchy podczas konferencji prasowej, na którą został doprowadzony skuty kajdankami.

Jego ofiarami padały dzieci w wieku od 10 do 17 lat. Według miejscowych władz francuski emeryt przyjeżdżał do Azji Południowo-Wschodniej na podstawie wizy turystycznej kilka razy w ciągu ostatnich pięciu lat.

Jak opisywał szef stołecznej policji Nana Sudjana, mężczyzna najpierw podchodził do napotkanych na ulicach dzieci, potem zwabiał je do hotelu, oferując im na przykład pracę modelki. - Ci, którzy zgodzili się uprawiać z nim seks, dostawali do ćwierć miliona rupii indonezyjskich (od 17–70 dolarów amerykańskich). Ci, którzy stawiali opór, byli bici i torturowani przez oskarżonego – dodawał Sudjana.

Policja podejrzewa, że Abello molestował indonezyjskie dzieci od bardzo wielu lat i że ofiar może być znacznie więcej niż 305, które mu już śledczy udowodnili. Jego proceder trwałby jeszcze długo, gdyby nie alarm podniesiony przez mieszkańców, którzy podejrzewali, ze cudzoziemiec zamienił swój pokój hotelowy na miejsce schadzek z nieletnimi.

Według ECPAT (globalnej sieci, skupiającej organizacje społeczeństwa obywatelskiego, która działa na rzecz walki z wykorzystywaniem seksualnym dzieci na świecie) w Indonezji nawet 70 tysięcy nieletnich może paść każdego roku ofiarą pedofilów. Dopiero w ostatnim czasie miejscowe władze ostro zabrały się za walkę z tymi przestępstwami.

Efektem tych działań było pojmanie i aresztowanie w Dżakarcie Amerykanina Russa Medlina. Mężczyzna był poszukiwany w Stanach Zjednoczonych za oszustwa popełnione kryptowalutą na kilkaset milionów dolarów. Postanowił znaleźć sobie schronienie w Indonezji, gdzie, podobnie jak francuski emeryt, dopuszczał się przestępstw seksualnych na nieletnich.