Państwowa Inspekcja Pracy podsumowała rok swojej działalności. Od początku stycznia do końca grudnia 2022 roku do PIP dotarły 132 zgłoszenia o wypadkach przy pracy. Różnego rodzaju urazy odniosło w nich 141 poszkodowanych. 109 osób zostało lekko rannych i jest to mniej więcej stała liczba na przestrzeni ostatnich lat. Spadła natomiast liczba ciężkich obrażeń ciała. Ciężko poszkodowane zostały 23 osoby, a co drugi ciężki wypadek to zmiażdżenie lub amputacja rąk. Co trzeci ciężki wypadek miał miejsce w trakcie obsługi maszyn w budownictwie, leśnictwie czy produkcji.
Jak wynika z analiz PIP ofiarami ciężkich i śmiertelnych wypadków są najczęściej osoby o krótkim stażu pracy. Niestety dochodzi do tego lekceważenie zasad bezpieczeństwa.
W czasie jednego z tragicznych zdarzeń pracownik, demontujący namiot hali przemysłowej, wszedł bez zabezpieczeń na dach wykonany z plandeki. Materiał się przerwał pod jego ciężarem, a on spadł z wysokości 8 metrów na betonową posadzkę. Zmarł po 4 tygodniach w szpitalu.
W kolejnym przypadku pracownik firmy budowlanej rozwijał papę przy krawędzi dachu bloku mieszkalnego i spadł na ziemię. Tu inspektorzy PIP wytknęli brak zabezpieczeń osobistych i nadzoru nad pracownikami.
Najczęstszym zaniedbaniem ze strony pracodawcy czy kierującego pracami jest zła organizacja robót. W jednym z wypadków na Opolszczyźnie, w czasie naprawiania pompy wodnej doszło do rozszczelnienia zawodu. Gorąca woda oparzyła trzech pracowników. Według ustaleń PIP do zdarzenia przyczynił się brak zabezpieczeń, niewłaściwa organizacja pracy, ale także zmęczenie ludzi, którzy poprzedniego dnia pracowali 18 godzin.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
