Inspektorzy pracy skontrolowali w sobotę opolskie budowy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Fot. Karolina Misztal [O]
Opolscy inspektorzy pracy kontrolowali fimy budowlane w soboty. Wnioski są takie, że z bezpieczeństwem ciągle jest na bakier.

- Sezon budowlany nabiera rozpędu, firmy starają się zrealizować szybko zadania, więc pracują też w soboty - tłumaczy Agnieszka Stefaniak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. - W pośpiechu łatwo o naruszanie zasad BHP, a w budownictwie - jak pokazują statystyki - do wypadków dochodzi najczęściej

Potwierdzają to wstępne wnioski z sobotnich kontroli w 50 firmach. Największy problem jest z mocowaniem rusztowań i zabezpieczeniem miejsc pracy.

Jedna z kontrolowanych firm nie wyposażyła rusztowań w balustrady ochronne, a podesty były zbyt wąskie - robotnicy mogli z nich łatwo spaść.

Inna zamocowała je bezpośrednio na bloczkach betonowych, zamiast w specjalnych, stabilniejszych stopach z otworami, jeszcze inna ustawiła rusztowania na kozłach przeznaczonych do prac montażowych stropu.

Na jednej z budów inspektorzy zauważyli niezabezpieczone otwarte krawędzie stropów i otwory okienne umieszczone na wysokości nawet 7 metrów. Aż strach pomyśleć, jak mógłby skończyć się upadek stamtąd. Na liście zagrażających życiu uchybień znalazł się także uszkodzony przewód przedłużacza elektrycznego i brak kasków podczas prac budowlanych. Na jednej z budów pracownicy mieli je, ale w samochodach, którymi dojechali do pracy.

Według statystyk, od początku roku na Opolszczyźnie odnotowano trzy śmiertelne wypadki przy pracy w budownictwie z powodu upadku z wysokości i podczas prac ziemnych oraz dwa wypadki ciężkie i jeden lekki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska