Kilka dni temu mundurowi z Inspekcji Transportu Drogowego z Opola zatrzymali do kontroli na autostradzie A4 ciągnik siodłowy marki Scania z naczepą należący do polskiego przewoźnika.
Po wylegitymowaniu kierowcy okazało się, że w tachografie znajduje się karta innego mężczyzny.
- Zatrzymany tłumaczył, że korzystał z niej, by starczyło mu czasu na rozładunki i załadunki - mówi Krzysztof Chmiel, opolski wojewódzki inspektor transportu drogowego.
Po przeanalizowaniu danych z obu kart i zsumowaniu czasu jazdy okazało się, że kierowca rażąco naruszył normy czasu pracy.
Wobec przewoźnika wszczęte zostało postępowanie administracyjne, natomiast kierowca został ukarany mandatami karnymi na łączną kwotę 3550 zł, w tym najwyższy w wysokości 2000 zł za posługiwanie się cudzą kartą.
Kolejni kierowcy z przekroczonym czasem pracy wpadli na drodze krajowej nr 45 w Osowcu w powiecie opolskim.
Ciężarówka marki DAF do przewozu zwierząt prowadzona była przez załogę złożoną z dwóch ukraińskich kierowców. Analiza ich czasu pracy wykazała, że dopiero po 34-godzinnej jeździe odebrali oni wymagany odpoczynek dzienny.
- Rażące naruszenie warunków socjalnych poskutkowało nałożeniem na nich mandatów w wysokości 2850 zł - mówi Krzysztof Chmiel. - Zaś suma kar naliczonych zgodnie z ustawą o transporcie drogowym wobec przewoźnika wyniosła 16 150 zł.
Dodatkowo wszczęte zostało również postępowanie administracyjne na zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie zagrożone karą 1000 zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?