Inteligentne systemy stały się moją pasją

Edyta Hanszke [email protected]
Jarosław Klubkowski firmę założył przed czterema laty. To była zupełna nowość na naszym rynku. (fot. Daniel Polak)
Jarosław Klubkowski firmę założył przed czterema laty. To była zupełna nowość na naszym rynku. (fot. Daniel Polak)
Jeden z jego klientów będąc nawet daleko od domu może zdalnie napuszczać sobie wodę do wanny o wybranej temperaturze. Przyjeżdża na przygotowaną kąpiel.

Jarosław Klubkowski sprzedaje systemy inteligentnego budynku. Na czym one polegają?

To technologicznie zaawansowane urządzenia, które pozwalają sterować oświetleniem, ogrzewaniem, wentylacją czy roletami w budynku.

Zobacz: Firma z Opola buduje platformy wiertnicze

Tak wykorzystywane są coraz powszechniej. - Ale jeśli ktoś ma większe możliwości finansowe, może zażyczyć sobie sterowanie nagłośnieniem w domu, przy pomocy telefonu komórkowego, internetu czy panela dotykowego - tłumaczy Jarosław Klubkowski.

- Wyobraźmy sobie pokój z kinem domowym, do którego wchodzimy i w czasie, kiedy sadowimy się na kanapie z paczką chipsów i napojami, rolety na oknach zasłaniają się, do dvd wsuwa się płyta z wybranym filmem, światło powoli gaśnie - kontynuuje Klubkowski.

Firmę założył przed czterema laty. To była zupełna nowość na naszym rynku, bo takie systemy funkcjonują w Polsce od kilkunastu lat, a na Zachodzie i za oceanem od prawie ponad dwudziestu.

Zobacz: EnergiaPro Gigawat solidnym pracodawcą

Skończył elektrotechnikę na Politechnice Opolskiej i dzięki koledze ze studiów, który pracował w pracowni projektowej, dowiedział się o takich nowinkach na rynku.

- Do tej pracowni trafił instalator z Niemiec, który oferował takie właśnie systemy - wspomina. - Było to zgodne z moim kierunkiem studiów i szybko stało się pasją zawodową.

Dziś ów kolega - Tomasz Lipski - sam też założył firmę i teraz współpracują. - Jeśli będzie się to rozwijać tak, jak zakładamy, to w przyszłości powołamy spółkę - przedstawia perspektywy Klubkowski.

Prowadzą jedno z pięciu regionalnych biur firmy zajmującej się dystrybucją takich systemów.

Żeby móc oferować je klientom, postanowił sprawdzić je u siebie w domu. Steruje w nim ogrzewaniem podłogowym, wentylacją z odzyskiem ciepła, a teraz zainstaluje także system, dzięki któremu będzie mógł słuchać muzyki w każdym z pomieszczeń. - Moje mieszkanie jest wizytówką tego, co robię. Demonstruję u siebie możliwości i użyteczność produktów, które sprzedaję - tłumaczy.

Zobacz: Uparci biznesmeni

Jego klientami są właściciele domów i mieszkań, a także budynków użyteczności publicznej: hoteli, obiektów konferencyjnych, czy szpitali. Sam instalował systemy w domu pod Opolem, który otrzymał tytuł mistera architektury.

Przyznaje, że początki były trudne. - Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że w tym zawodzie od zainteresowania klienta ofertą do finalizacji, a więc i płatności, mija od kilku do kilkunastu miesięcy. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i umieć gospodarować dochodami - zdradza.

Firmę zakładał z myślą, że warto spróbować, choć nie był pewien czy pomysł wypali. - Kto nie ryzykuje, ten nic nie ma - argumentuje. - Wspierała mnie żona. Dziś nie żałuję tej decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska