Interna w szpitalu w Oleśnie. Radni pytają, starosta i dyrektor odpowiadają

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Oddział wewnętrzny w szpitalu powiatowym w Oleśnie.
Oddział wewnętrzny w szpitalu powiatowym w Oleśnie. Mirosław Dragon
Oddział wewnętrzny w oleskim szpitalu po ponad miesiącu wznowił działalność, ale nawet dyrektor szpitala przyznaje, że problemy nie zniknęły. Są także na innych szpitalnych oddziałach.

Zawieszenie interny w Oleśnie stało się nie tylko problemem pacjentów, ale także sprawą polityczną. Dyrektora szpitala Andrzeja Prochotę i starostę oleskiego Stanisław Belki zaatakowały władze gminy.

Radni miejscy dwa razy przyjęli ostro stanowisko, obarczające winą za doprowadzenie do szpitalnego kryzysu właśnie dyrektora i starostę. W pierwotnej wersji stanowiska było nawet żądanie ich dymisji, ale po interwencji radnego Marka Leśniaka wykreślono to zdanie.

W drugim stanowisku – również na wniosek Marka Leśniaka – wykreślono zdanie, że do zamknięcia oddziału mogą doprowadzić „ambicje pojedynczych osób”.

Burmistrz Sylwester Lewicki na stronie gminy zażądał od starosty odpowiedzi „w trybie natychmiastowym”, od kiedy oddział zostanie ponownie otwarty.

Tak ostre sformułowania są zaskakujące, ponieważ burmistrz Sylwester Lewicki i starosta Stanisław Belka są koalicjantami w radzie powiatu.

Sylwester Lewicki w wyborach samorządowych w 2014 r. z list swojego komitetu Ziemia Oleska-Nasza Przyszłość wprowadził do rady powiatu tylko 3 radnych, ale to wystarczyło, żeby wejść do koalicji rządzącej w miejsce PSL-u.

Powiatem oleskim w tej kadencji rządzi koalicja Platformy Obywatelskiej, Mniejszości Niemieckiej i Ziemi Oleskiej - Naszej Przyszłości.

Starosta Stanisław Belka wysłał burmistrzowi odpowiedź 2 lutego. Poinformował, że oddział jest już czynny (od 1 lutego), a zawieszenie było spowodowane problemami z obsadą lekarską.

- Odchodzący z pracy lekarze kategorycznie odmówili dalszej pracy w naszym szpitalu - informuje starosta Stanisław Belka.

- To jednak jest problem, że 4 lekarzy mieszkających w Oleśnie odchodzi z naszego szpitala. Takich lekarzy z Olesna, którzy odeszli w ciągu ostatnich lat, jest dużo więcej - mówi anonimowo jeden ze specjalistów z Olesna.
Oleski szpital przyjmuje od początku lutego pacjentów na internę. Oddział wewnętrzny w Oleśnie ma 41 łóżek. Ordynatorem oddziału jest nadal Lila Matusiak-Brzęczek, na internie pozostała też i Krystyna Pychyńska-Jasińska. Trzecim lekarzem zatrudnionym na umowie o pracę jest Wojciech Gernand. 7 kolejnych lekarzy zabezpiecza dyżury w godzinach popołudniowych, w nocy i święta.

Dyrektor Andrzej Prochota na sesji rady powiatu zapowiedział, że kolejni lekarze będą podpisywać umowy z oleskim ZOZ-em, najpierw jednak muszą rozwiązać umowę z poprzednimi miejscami pracy.

Zdradził m.in, że w szpitalu w Oleśnie i w Kluczborku pracować będą lekarze, którzy odeszli ze szpitala w Wieluniu.

Lekarzy udało się ściągnąć do Olesna dzięki sowitym podwyżkom. Przypomnijmy, że od września oleski ZOZ odniósł wynagrodzenie lekarzy z 50 zł na 65 zł za godzinę pracy (wszystkie kwoty brutto, ale lekarze domagali się 90-100 zł).

Ostatecznie godzinowa stawka w szpitalu powiatowym w Oleśnie wynosić będzie 80 zł. Takie stawki będą mieć lekarze nie tylko na internie, ale również na wszystkich innych oddziałach.

- Oznacza to, że w budżecie szpitala na same podwyżki wynagrodzeń lekarzy trzeba będzie znaleźć dodatkowe 3 miliony zł - dodaje Stanisław Belka. Oleskie starostwo zabezpieczy na ten cel milion zł w budżecie powiatu.

Nawet dyrektor szpitala przyznaje, że kryzys udało się zażegnać, ale problemy nie zniknęły. Także na innych szpitalnych oddziałach wielu lekarzy jest w wieku przedemerytalnym i za chwilę i tam rozpoczną się problemy kadrowe.

- Potrzebujemy młodych lekarzy, wiele innych samorządów oferuje im mieszkania. Warto o tym pomyśleć. Większość obecnych oleskich lekarzy przyprowadziła się przed laty do Olesna, kiedy właśnie oferowano im tutaj pracę i mieszkanie - mówi Andrzej Prochota.

POLECAMY:

28 pijanych kierowców, których szuka opolska policja

OPOLE W 2000 roku. Pamiętasz, jak wyglądało wtedy miasto?

Szkolny horror w Kluczborku. Poszło o chłopaka...

Ilu Opolan chodzi na niedzielne msze?

Zaufaj mi. JESTEM ARCHITEKTEM...

TAK mieszka Robert LEWANDOWSKI

POLECAMY:

Zaufaj mi. JESTEM ARCHITEKTEM...

Kolejowe ABSURDY na Opolszczyźnie

Szkolny horror w Kluczborku. Poszło o chłopaka...

Tunel, rondo, estakada. Tak zmieni się skrzyżowanie w Opolu

Zaufaj mi. JESTEM ARCHITEKTEM...

Piękna nysanka w brytyjskim TOP MODEL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska