Pobieraczek.pl - tak nazywa się strona internetowa, która wzbudziła wściekłość internautów.
Serwis kusi w reklamie: "Doznaj rozkoszy najszybszego pobierania. Ogromne zasoby filmów, programów, muzyki oraz treści erotycznych czekają na Ciebie!".
Dla zachęty jest jeszcze zapewnienie o 10 dniach pobierania bez opłat. Wystarczy wypełnić formularz rejestracyjny.
Kto się zarejestruje, jednocześnie podpisuje umowę, która obowiązuje przez rok. Usługa płatna jest jednorazowo, za cały rok z góry. Odliczona zostaje tylko kwota 10 darmowych dni.
Kto nie zapłaci, dostaje list w ostrym tonie z przedsądowym wezwaniem do zapłaty.
Naciągnięci przez Pobieraczka internauci postanowili w końcu wziąć sprawy w swoje ręce.
- Złożyliśmy pozew zbiorowy przeciwko Eller Service s.c, właścicielowi serwisu Pobieraczek.pl - informuje Hubert Osiński, pomysłodawca akcji i założyciel strony pozywamy-zbiorowo.pl. - Jeśli tylko sąd w Gdańsku uzna, że nasza sprawa może być rozpatrywana w trybie pozwu zbiorowego, wtedy każdy zainteresowany będzie mógł się do nas dołączyć.
Na razie do pozwu przyłączyło się blisko 200 osób.
- Chodzi nam o elementarną uczciwość, żeby kolejne serwisy nie traktowały w ten sposób internautów - mówi Hubert Osiński.
- Czy wezwani do zapłaty internauci powinni płacić?
- Czy można żądać uznania umowy z Pobieraczkiem za nieważną?
Czytaj w środę w Nowej Trybunie Opolskiej.**
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?