Na razie jednak wszystko jest w sferze planów, bo mimo iż od zeszłego roku spółka Mediadem Consulting jest prawnym właścicielem terenu po byłej zajezdni, to nie może wybudować w tym miejscu obiektu takiego, jaki by chciała.
Szkopuł w miejscowym planie zagospodarowania i studium zagospodarowania, które to dokumenty nie uwzględniają w centrum miasta (a skwer przy Wolności do centrum się zalicza) sklepów wielkopowierzchniowych.
Również radni nyskiej gminy całkiem niedawno podjęli wspólne stanowisko sprzeciwiające się budowie na terenach śródmiejskich wielkich galerii handlowych.
- Co nie wyklucza, że do tematu nie powrócą i będą rozmawiać o terenach, które wymagają zagospodarowania - dodaje Artur Pieczarka, rzecznik nyskiej gminy.
Aleksander Walczak, prezes zarządu spółki Mediadem ma właśnie nadzieję, że zdoła przekonać nyskich rajców i włodarzy do swoich planów. W oczekiwaniu na spotkanie postanowił koncepcję budowy galerii handlowej przybliżyć lokalnej społeczności, organizując konferencję, podczas której przedstawił swoje plany i wizualizacje przedsięwzięcia.
- Chcielibyśmy wybudować w tym miejscu dwukondygnacyjny obiekt i zadaszony parking na 350 miejsc, a wszystko architektonicznie nawiązujące do zabytkowej zabudowy miasta - tłumaczy Aleksander Walczak. - W galerii znalazłoby się miejsce zarówno dla handlu, jak i usług, zwłaszcza z tych branż i firm, których w Nysie wciąż jeszcze brakuje.
Wśród marek, z jakimi Mediadem już współpracuje od lat w sześciu wybudowanych w całej Polsce galeriach handlowych są m.in.: HM, C&A, EMPiK, Grycan, Reserved i Mochito. Prezes Walczak twierdzi, że oprócz nich chęć wynajęcia stoiska w przyszłym obiekcie w Nysie zgłosiło już kilku lokalnych przedsiębiorców.
- Wybudowanie w tym miejscu galerii wcale nie musi oznaczać dla nyskich kupców strat w interesach - twierdzi prezes. - Miasta się rozwijają, a wraz z nimi handel. Klienci chcieliby robić zakupy nie tylko jak najbliżej domu, w swoim miejscu zamieszkania, bez konieczności wyjeżdżania do Opola czy Wrocławia, ale też wolą czynić to w nowoczesnych warunkach, przestronnych klimatyzowanych pomieszczeniach. Takich, jakie chcielibyśmy zrobić w naszej galerii.
Szefostwo spółki zapewnia przy tym, że na obecności dużego sklepu w centrum wcale nie muszą ucierpieć te mniejsze. - Skoro miejscowi i przyjezdni będą robić zakupy w galerii, to bez wątpienia zahaczą również o centrum Nysy i drobne sklepy lokalnych kupców - przekonuje prezes Walczak.