Inwestor z Krakowa chce budować szpital na poligonie w Łambinowicach

Archiwum
Archiwum
Inwestor z Krakowa kupił w Łambinowicach 168 hektarów gruntu.

Ponad 1,3 mln złotych zapłacił krakowski przedsiębiorca Agencji Mienia Wojskowego za teren byłego poligonu w Łambinowicach.

Nowy właściciel spotkał się już z władzami gminy i przedstawił im swoje plany. Chce na wykupionym gruncie zbudować duży, nowoczesny szpital, w którym zatrudni kilkaset osób. Obok miałoby stanąć także osiedle mieszkaniowe dla pracowników.

Wiadomo, że biznesmen z Krakowa jest już właścicielem ośrodków medycznych w innych częściach Polski.

- Teren w Łambinowicach inwestor wybrał ze względu na dobre położenie, sąsiedztwo autostrady - mówi wójt Tomasz Karpiński, zastrzegając, że więcej szczegółów na razie zdradzić nie może. - Mam głęboką nadzieję, że prace budowlane ruszą w ciągu najbliższych dwóch lat, a nasza gmina zyska nowe miejsca pracy i możliwość rozwoju.

Tymczasem pomysł budowy nowego szpitala nie podoba się wicestaroście nyskiemu Czesławowi Biłobranowi, bo - jak mówi - taka placówka zagrażałaby przyszłości powiatowego szpitala w Nysie. Zdaniem wicestarosty szpital w Łambinowicach przyciągnąłby też pacjentów z ościennych powiatów - opolskiego i brzeskiego. Starosta zapowiedział wręcz, że będzie negatywnie opiniował plany przestrzennego rozwoju gminy, umożliwiające taką inwestycję.

- Od pięciu lat mamy już gotowy plan przestrzenny dla terenów dawnego poligonu - komentuje wójt Tomasz Karpiński. - Tutaj już można prowadzić między innymi działalność medyczną. Nabywca wystąpił jednak do gminy o lekką modyfikację planu, stosownie do swoich zamierzeń. Rada ma na najbliższej sesji zdecydować o opracowaniu tych zmian.

Zastrzeżeniami starosty nyskiego wójt Łambinowic jest zdziwiony.
- Nowy ośrodek będzie się świetnie uzupełniał z nyskim szpitalem. Tu nie powinno dojść do konkurencji - zapewnia wójt Karpiński.

- Trudno komentować nie znając zamiarów nowego właściciela terenu - mówi Norbert Krajczy, dyrektor ZOZ w Nysie. - Jestem przekonany, że przynajmniej przez kilkanaście najbliższych lat funkcjonowanie mojego szpitala nie jest zagrożone.

O planowanej inwestycji nic nie wie natomiast opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, który kontraktuje usługi medyczne. - Nie podpiszemy umowy z przysłowiową "dziurą w ziemi" - zastrzega Beata Cyganiuk z NFZ. - Każdy nowy podmiot musi najpierw dysponować obiektami, sprzętem, spełnić wszystkie wymogi, przepisy, zarejestrować się u wojewody i dopiero wtedy może wystartować w konkursie na leczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska