Inwestują w szpital w Namysłowie, tylko brakuje chętnych lekarzy

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Wkrótce szpital czeka informatyzacja, na którą centrum zdrowia pozyskało dotację. Ale oprócz sprzętu potrzebni są też nowi lekarze, a z tym jest problem nie tylko w Namysłowie.
Wkrótce szpital czeka informatyzacja, na którą centrum zdrowia pozyskało dotację. Ale oprócz sprzętu potrzebni są też nowi lekarze, a z tym jest problem nie tylko w Namysłowie.
Szpital wkrótce wybuduje drugą windę, szykuje się też informatyzacja, a przyszpitalny park zmieni się nie do poznania. - Gdybyśmy jeszcze mieli tylu lekarzy, ilu potrzeba - wzdycha Krzysztof Kuchczyński, prezes Namysłowskiego Centrum Zdrowia.

Na stronie internetowej szpitala można trafić na ogłoszenie o pediatrze, którego szpital poszukuje już od pewnego czasu. - Potrzebujemy jedną osobę na cały etat i jeszcze najlepiej z 2-3 na dyżury - mówi prezes NCZ. - Jeśli nie znajdziemy chętnych, to będziemy mieli kłopot z oddziałem dziecięcym.

Kłopoty z obsadą dyżurów to codzienność. I to mimo sporych stawek, które oferuje szpital. - Mamy to szczęście, że jesteśmy stosunkowo blisko Wrocławia, gdzie jest trochę młodych lekarzy, którzy chcą dorobić. Ale nie zawsze udaje się ich ściągnąć - mówi Krzysztof Kuchczyński. - Na przykład ostatnio szukaliśmy lekarza na niedzielny, 24-godzinny dyżur, oferując 1920 zł. Dla przedstawicieli innych zawodów taka stawka jest niewyobrażalna, a tu nie mogliśmy nikogo znaleźć.

Problem jest m.in. z obsadą na nocnej i świątecznej opiece, którą od niedawna szpital musi prowadzić. - Przydałyby się jakieś rozwiązania systemowe, bo np. lekarz w POZ-ecie przyjmuje tylko 20 pacjentów i reszta jest odsyłana, bo na dany dzień jest tylko tyle numerków. A potem bywa tak, że nasz podczas dyżuru ma ich 80 - mówi szef szpitala.

Te problemy nieco przysłaniają dobre wiadomości m.in. związane z długo oczekiwaną windą. - Ogłosiliśmy już drugi przetarg, bo pierwszy nie doszedł do skutku i jestem dobrej myśli, że w końcu, po tylu latach dyskusji, szpital doczeka się drugiej windy.

Jej budowa będzie kosztowała pół miliona złotych, a znacznie więcej, bo około 2,7 mln zł pochłonie informatyzacja szpitala. Na nową sieć, komputery i oprogramowanie NCZ otrzyma unijną dotację, a całość powinna zostać uruchomiona w połowie przyszłego roku.

Szybciej renowacji doczeka się przyszpitalny park, gdzie również dzięki dotacjom - z programu bioróżnorodności - będą wykonane alejki i ławki dla ludzi oraz bezpieczne schronienia dla rzadkiego gatunku nietoperza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska