Nieco lepiej wyglądało to w drugiej części, ale na sytuacje bramkowe kibice czekali do 72. min spotkania. Wówczas Mateusz Wojda rozegrał piłkę z Krzysztofem Rasiem, który uciekł obrońcom i wychodził sam na sam z bramkarzem. Piotr Panek zażegnał jednak niebezpieczeństwo przytomnym wyjściem i rzutem pod nogi napastnika GKS-u.
Pierwszy celny strzał w meczu oddał dwie minuty później Raś, ale trafił wprost w golkipera Silesiusa. Tę akcję poprzedziło uderzenie Przemysława Porębs-kiego. Ten strzelił z 30 metrów, a piłka trafiła w obrońcę i spadła pod nogi Rasia, który prezentu nie wykorzystał. Goście strzelali też dwa razy. W 78. min z woleja uczynił to Marek Owsiak, a Maciej Stopiński z trudem wypiąstkował piłkę. Podobnie było po próbie Kamila Wręczyckiego.
Wreszcie na trzy minuty przed końcem meczu po szybkiej akcji piłkę na 25. metrze otrzymał Paweł Witkowski, "przepchał" obrońcę i celnie uderzył w krótki róg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?