Ratujący sytuację Michał Mora musiał uciekać się do faulu na wychodzącym na czystą pozycję Marcinie Pacierzu i w efekcie zobaczył drugą żółtą kartkę.
- W pierwszej połowie prowadziliśmy grę, ale zamiast zdobyć gola, straciliśmy zawodnika, a rywal dostał "wiatru w żagle" - przyznał Walter Oleks, prezes Victorii.
Mimo to przez kilka minut piłkarze z Olesna nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę gości i wydawało się, że tym drugim uda się wywieźć cenny punkt.
W kluczowym momencie przypomniał jednak o sobie Adam Kutynia. Najpierw głową skierował piłkę do siatki, po dośrodkowaniu Sebastiana Kopela, a następnie wykończył akcję Marcina Piątka.
- Wygrana cieszy, ale mamy wiele do poprawienia jeżeli chodzi o naszą grę - przyznał Zbigniew Bienias, trener OKS-u. - Mój zespół zagrał zbyt nerwowo i chyba był zbyt pewny siebie. Choć tabela na to nie wskazywała, to jednak zlekceważyli rywala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?