IV liga. Olimpia Lewin Brzeski - Sparta Paczków 4-3

fot. Mariusz Matkowski
Gratulacje przyjmuje Kamil Koziarski (z przodu).
Gratulacje przyjmuje Kamil Koziarski (z przodu). fot. Mariusz Matkowski
Kibice zobaczyli bardzo dobry mecz, toczony w szybkim tempie i okraszony siedmioma bramkami. Wszystko zaczęło się idealnie dla miejscowych.

Już w pierwszej akcji rajdem prawą stroną popisał się Dawid Mojzyk, idealnie dograł do Sebastiana Pasternaka i ten dopełnił formalności.

Cudownego gola zdobył z kolei Kamil Tramsz. Stojąc na 11. metrze zdecydował się na uderzenie nożycami, wyszło idealnie i Marcin Józefczyk skapitulował. Była 22. min, a gospodarze przy stuprocentowej skuteczności prowadzili już 2-0.

Sparta nie odpuściła i ruszyła do ataków. W efekcie miała trzy sytuacje, ale wszystkie zmarnowała. Jednak w ostatnich minutach przed przerwą doprowadziła do remisu. Po stałym fragmencie kontaktowego gola zdobył Jacek Harmata, a po kontrze trafił Tomasz Robak. W 56. min Rafał Bobiński pokonał Tomasza Pachniowskiego i Sparta prowadziła 3-2.
- Byłem bliski zawału - przyznał trener Olimpii Rafał Tomaszewski.
- Zafundowaliśmy sobie prawdziwy horror. Pierwsza bramka dodała rywalowi skrzydeł, a my sobie nie radziliśmy. Na szczęście zdołaliśmy się podnieść.

Bardzo szybko padło wyrównanie, a w 74. min decydującą akcję rozpoczął Marek Kita. Dograł do Pasternaka, a ten dośrodkował wzdłuż linii końcowej. Piłki "dopadł" Koziarski i umieścił ją w siatce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska