IV liga piłkarska: MKS II Kluczbork - Ligota Turawska 8-1 [relacja, składy, opinie]

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
O piłkę walczy radosław Mikulski, napastnik MKS-u II Kluczbork.
O piłkę walczy radosław Mikulski, napastnik MKS-u II Kluczbork. Sławomir Jakubowski
Młody zespół z Kluczborka po serii niepowodzeń urządził sobie ostre strzelanie. Pomogło mu słabe zaangażowanie rywala i fakt, że mecz kończył on w dziewiątkę.

Pierwsza połowa była bardzo dziwna. Wydawało się, że to goście kontrolują sytuację i starają się atakować, a tymczasem po 45. minutach przegrywali 0-3. Sami nie potrafili też stworzyć sobie okazji, a jedyne zagrożenie w polu karnym miejscowych powstało po rzucie wolnym Nowosielskiego.
- Chodzi właśnie o to, że tylko się wydawało - ocenił Marek Tracz, trener Ligoty Turawskiej. - Dla moich piłkarzy sezon wyraźnie się skończył, brakuje determinacji, a mimo to graliśmy poprawnie. Niestety błędy jakie popełniliśmy w grze defensywnej nie powinny się zdarzać trampkarzom. Dodatkowo dwie czerwone kartki zupełnie nas rozbiły i wiele już po przerwie nie mieliśmy do powiedzenia.

Już pierwsza akcja miejscowych zakończyła się bramką. Podaniem na 16 metra popisał się Skóra, a Mikulski uderzył obok bramkarza. Na kolejnego gola kibice czekali ponad pół godziny. Ponownie do siatki trafił wówczas Mikulski, który tym razem otrzymał podanie z prawej strony od aktywnego Zatora i głową pokonał Suchockiego. Co ciekawe Zator mecz z gorączką, ale ta mu chyba posłużyła, bo zanotował dwie asysty i zdobył dwie bramki.
- Chłopcy walczą o miejsce w szerokiej kadrze II-ligowca i starają się w każdym meczu, ale nie zawsze im wychodzi - powiedział Zbigniew Bienias, trener MKS-u II. - Tym razem poszło dobrze, choć do przerwy głównie się broniliśmy, a prowadziliśmy 3-0.
Trzecią bramkę zdobył bowiem w dziwnych okolicznościach Kuder. Zdecydował się bowiem zagrać długą piłkę z własnej połowy, a ta zaskoczyła wysuniętego bramkarza, który właściwie “wrzucił" ją sobie do siatki.

W 47. minucie boisko opuścił Gryguć, który opluł rywala i losy meczu były właściwie przesądzone. Co więcej po 20. minutach pobytu na boisku w szatni wylądował też rezerwowy Majewski. Chwilę wcześniej wynik podwyższył Zator, wykorzystując rzut karny, podyktowany za faul na Mikulskim. Gości stać było tylko na trafienie honorowe, które stało się udziałem Bacajewskiego. Wysoki napastnik Ligoty Turawskiej oczywiście zdobył go strzałem głową.

Już do końca dominowali gospodarze. Na 5-1 strzelił Kuder, który po prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z bramkarzem, minął go i uderzył do pustej bramki. Potem gola zdobył Zator, a na koniec idealnie dograł do Muzyki, który wcześniej wywalczył piłkę przy linii końcowej i sam zakończył akcję.

MKS II Kluczbork - Ligota Turawska 8-1 (3-0)1-0 Mikulski - 4., 2-0 Mikulski - 35., 3-0 Kuder - 41., 4-0 Zator - 60. (karny), 4-1 Bacajewski - 63., 5-1 Kuder - 66., 6-1 Muzyka - 72., 7-1 Zator - 88., 8-1 Muzyka - 89.
MKS II Kluczbork: G. Wnuk - Zator, D. Wnuk, Suchecki, Wrześniewski - Krzyształowicz, Skóra, Kuder (75. Znaj), Nawrot (78. Butrym) - Mikulski (58. Muzyka), Kaczmarek (67. Drewniok). Trener Zbigniew Bienias.
Ligota: Suchocki - Mazur (46. Majewski), Latusek, Stręk, Wilczek - Serwuszok, Nowosielski, Płatek, Gryguć - Szydziak, Bacajewski. Trener Marek Tracz.
Sędziował Marcin Kochanek (Opole). Żółta kartka: Kuder - Majewski. Czerwone kartki: Gryguć (47., niesportowe zachowanie), Majewski (65., druga żółta). Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska