IV liga piłkarska: Pogoń Prudnik - OKS Olesno 5-2 [relacja, składy, opinie]

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Łukasz Mazur nie zawodzi. Wiosną dla zdobył 11 bramek.
Łukasz Mazur nie zawodzi. Wiosną dla zdobył 11 bramek. Oliwer Kubus
Czwartą wygraną z rzędu zanotowali prudniczanie i tylko do punktu zmniejszyli starty do bezpiecznego miejsca. Pogoń w drugiej rundzie już zdobyła dwa razy więcej punktów niż jesienią i jest bliska wypełnienia "mission impossible".

- Dałem piłkarzom trochę luzu i swobody na boisku i to dało efekt - mówi trener Prudniczan Dariusz Przybylski. - Nie ma jednak w naszych szeregach huraoptymizmu, gdyż przed nami jeszcze długa droga do utrzymania. Nie patrzymy na tabelę, a za plecy obejżymy się po sezonie i zobaczymy gdzie wylądowaliśmy.

Już w 1. min spotkania z OKS-em Olesno miejscowi objęli prowadzenie.
- Obrońcy OKS-u sygnalizowali spalonego, ale do piłki nie ruszył będący na nim Rudzki, tylko wbiegający z drugiej linii Wójtowicz. Odegrał on do Mazura, a nasz napastnik trafił do siatki.
Za chwilę w odpowiedzi uderzał Brzenska, ale Roskosz sparował piłkę na róg. W 26. minucie kolejna decyzja arbitra wywołała decyzję, gdyż nie uznał raczej prawidłowo zdobytego gola przez Rudzkiego. Ale po 16. min było 2-0, po tym jak szansę wykorzystał Rudzki. Po ręce Wichra, Pietrzak zmniejszył dystans z rzutu karnego, ale kolejna akcja miejscowych była przednia. Zaledwie dwie minuty po stracie gola wydawało się, że Gnoiński będzie uderzał z 18 metrów, ale wykorzystał fakt, że Rudzki "ściągnął" dwóch obrońców i idealnie obsłużył Mazura. Błyszczący skutecznością Mazur, który zimą wrócił do Prudnika dołożył nogę i to wystarczyło.

Po przerwie do szturmu ruszyli goście, a po strzale Brzenski lot piłki zmienił Wicher i było tylko 3-2. Była 53. minuta i goście mogli mieć jeszcze nadzieję. Ale już do końca meczu okazje bramkowe mieli tylko miejscowi.

Co prawda w posiadaniu piłki byli przyjezdni, ale Pogoń grała błyskawicznym atakiem i kilka razy wychodziła a akcją w przewadze liczebnej. Rudzki był dwa razy sam na sam, ale gola strzelił lobując obrońcę i bramkarza. Spudłowali z kolei Masternak Gnoiński oraz Mazur. Ten ostatni skompletował jednak hat tricka, po akcji duetu Masternak - Rudzki.
- Pracowaliśmy tak, aby forma wzrastała i chyba się udało - dodał Przybylski. - Goście mieli uwagi do sędziów o pierwszą bramkę, ale prawda jest taka, że mogliśmy im wbić jeszcze osiem bramek i nie sądzę, że gol ustawił mecz. Po prostu bardziej chciało nam się walczyć i byliśmy groźniejsi. Zdobyliśmy trzy bramki więcej, więc nie ma mowy o przypadku.

Pogoń Prudnik - OKS Olesno 5-2 (3-1)
1-0 Mazur - 1., 2-0 Rudzki - 16., 2-1 Pietrzak - 27. (karny), 3-1 Mazur - 28., 3-2 Wicher - 51. (samobójcza), 4-2 Rudzki - 61., 5-2 Mazur - 80.
Pogoń: Roskosz - Pietruszka, Kobiałka, Scholz (46. masternak), Wójtowicz - Wicher, Surma, Gnoiński, Dziwisz (76. Piotr Wesołowski) - Mazur, Rudzki. Trener Dariusz Przybylski.
Olesno: Bator - Kubacki (35. Rozik), Arkadiusz Świerc,Cieśla, Trawiński - Brzenska, Flak (46. Obaka), Pietrzak (77. Jeziorowski), Jasina (68. Więdłocha), Meryk - Piątek. Trener Andrzej Świerc.
Sędziował Przemysław Dudek (Opole). Żółte kartki: Mazur. Widzów 240.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska