IV liga. Piotrówka - Silesius kotórz Mały 3-0

fot. Sławomir Jakubowski
Chidi Obaka
Chidi Obaka fot. Sławomir Jakubowski
Obcokrajowcy pogrążyli ekipę z Kotorza Małego. Strzelali: Obaka, Emeka i Gwaze.

Obawialiśmy się rywala, gdyż ma sporo punktów, a przede wszystkim traci mało bramek - mówił po meczu Grzegorz Wagner, trener Piotrówki. - Szybko zdobyta bramka ułożyła mecz po naszej myśli i choć rywal też miał groźne sytuacje, zdobyliśmy trzy punkty.

- Bramka rzeczywiście miała duży wpływ na grę, ale padła z ewidentnego spalonego - komentował Tomasz Kaleta, opiekun Silesiusa.

W 4. min akcję przeprowadził Mateusz Dłutowski, odegrał do Chidi Obaki, a ten uderzył nie do obrony. Sędziowie gola uznali, choć goście mocno protestowali.

Potem Nigeryjczyk odegrał do swojego rodaka Johna Rolanda Emeki, a ten nie zwykł marnować stuprocentowych sytuacji.

W drugiej połowie przyjezdni zaatakowali nieco odważniej i w efekcie powinni zdobyć kontaktowego gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Bogusław Borowiec, ale trafił w słupek.
Wicelider dobił Silesiusa w 69. min.

- Akcja rozpoczęła się od obrońcy Marcina Molka, przeprowadzili ją Polacy, a wykończył Gwaze - opisywał Wagner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska