Tym razem wyręczyli go Polacy. Już w 5. min Mateusz Dłutowski precyzyjnym strzałem głową wykończył mocne dośrodkowanie.
- Spotkanie ułożyło się dla nas idealnie, ale szybko straciliśmy gola i były obawy, że sobie nie poradzimy - przyznał Grzegorz Wagner, opiekun LZS-u.
Wyrównał Jarosław Hraca, który piłkę otrzymał po nieudanym strzale kolegi Tomasza Szczupakowskiego. A ponieważ stał 2 metry od bramki nie mógł się pomylić.
- Do 70. minuty graliśmy poprawnie i nie pozwalaliśmy rywalowi na zbyt wiele - ocenił Janusz Dziura, trener Stali. - Jednak chyba poczuliśmy się zbyt pewnie i po rzucie wolnym straciliśmy głupią bramkę. Musieliśmy zaatakować i rywal to wykorzystał.
Dokładniej Mateusz Żak, który wykończył akcję Grzegorza Sapy.
- Zmobilizowaliśmy się i przy odrobinie szczęścia to starczyło - dodał Wagner.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?