IV liga przed sezonem

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Marcin Wicher (z lewej) wraz z Pogonią Prudnik oraz Marcin Piechaczek (z prawej) i Tomasz Schichta z Orłem Źlinice powinni walczyć o miejsca w czołowej "szóstce” IVligi.
Marcin Wicher (z lewej) wraz z Pogonią Prudnik oraz Marcin Piechaczek (z prawej) i Tomasz Schichta z Orłem Źlinice powinni walczyć o miejsca w czołowej "szóstce” IVligi. Oliwer Kubus
Podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, tak i w najbliższych do samego końca połowa drużyn będzie drżała o utrzymanie. Na pewno spadną dwie, ale może być ich nawet dziewięć. Awans wywalczą dwie.

Rozpoczęta przed tym sezonem reforma rozgrywek w II lidze oraz w III lidze opolsko-śląskiej sprawia, że w najwyższej klasie wojewódzkiej możemy mieć na koniec zmagań prawdziwe trzęsienie ziemi. Regulamin IV ligi zakłada awans dwóch drużyn oraz spadek dwóch ostatnich, które zastąpi czterech beniaminków.

Tak będzie tylko w przypadku, gdy z III ligi nie spadnie żaden z siedmiu opolskich zespołów. Ale to scenariusz mało prawdopodobny, gdyż każdy opolski spadkowicz z III ligi spycha z IV ligi kolejną ekipę, a z III ligi po sezonie zdegradowanych będzie co najmniej dziewięć zespołów.

Niestety, ostatnie lata pokazują, że są to głównie ekipy z Opolszczyzny, więc zakładać trzeba, że bezpieczną lokatą w IVlidze w stu procentach będzie na koniec sezonu siódma.

To sprawia, że zdecydowana większość naszych IV-ligowców myśli o utrzymaniu, a zakusów na walkę o awans głośno nikt nie zgłasza. A które ekipy na papierze stać na obsadzenie miejsc od pierwszego do siódmego?

Zobacz: IV liga. Naprzód Jemielnica

Na pewno trzeba wskazać tu triumfatora rozgrywek z poprzedniego sezonu Skalnika Gracze, który ze względów finansowych zrezygnował jednak z awansu. W zespole trenera Grzegorza Kutyły doszło do sporych roszad, ale z podstawowych zawodników stracił on tylko Jakuba Stopę i Artura Szeląga.

Zobacz: IV liga. Skalnik Gracze

Odeszli też co prawda obyci na III-ligowym poziomie Grzegorz Stencel i Piotr Job, ale grali wiosną sporadycznie. W ich miejsce doszli ograni obrońcy Bartosz Steczek i Paweł Jankowski oraz napastnik Przemysław Czajkowski.

Kolejną ekipą jest Orzeł Źlinice, który gdyby nie słabsza wiosna pewnie poprzedni sezon skończyłby awansem. Gorsza gra i kłopoty kadrowe mają zniknąć dzięki Brazylijczykom, którzy dołączyli do ekipy Krzysztofa Joba, a są to: Pedro, Canabarho i Junior. Poza tym w Źlinicach zakotwiczył król strzelców IVligi sprzed dwóch lat Kamil Kowalczyk (31 bramek) oraz obiecujący i już zdobywający gole młodzieżowiec Ruchu Chorzów - Patryk Palzer.

Zobacz: IV liga. Orzeł Źlinice

Mają oni wspomóc w ataku Tomasza Schichtę i Tomasza Koca, którzy wznowili treningi po kontuzjach.

Zapewne wśród faworytów trzeba też stawiać Małapanew Ozimek. Młody zespół, choć w połowie poprzedniego sezonu przeszedł prawdziwą metamorfozę i tak do końca naciskał czołową trójkę.

Także i teraz doszło w klubie do wielu zmian, a szczególnie odczuwalny będzie zapewne brak Dawida Czaplińskiego, kontuzjowanego kapitana zespołu Roberta Murszewskiego oraz Adama Malika i Bartłomieja Jacka.

Zobacz: IV liga. Małapanew Ozimek

Trener Łukasz Wicher ma jednak do dyspozycji kilku wartościowych wychowanków, którzy mimo młodego wieku udowodnili już, że umieją grać w piłkę i są zespołem. Wspierać ma ich doświadczeniem Grzegorz Zmuda, Roman Blozik, Bartosz Stręk i Michał Noga.

Czwarte miejsce w czołówce trzeba chyba zarezerwować dla prudnickiej Pogoni. Zespół po jesiennej katastrofie, wiosną odmienił trener Dariusz Przybylski, a 26 punktów w tabeli drugiej rundy dało drużynie piąte miejsce.

W zespole zostali wszyscy kluczowi piłkarze, a doszedł Przemysław Rudolf oraz Michał Szotek i kilku ciekawych “młodziaków". Martwi jednak absencja Patryka Surmy, który złamał nogę.

A pozostali? Stabilizacja kadrowa oraz ewentualne drobne korekty stały się udziałem MKS-u Gogolin i OKS Olesno.

Zobacz:IV liga. OKS Olesno

Dla odmiany Sparta Paczków straciła pięć mocnych punktów, a z dobrych piłkarzy wrócili jedynie Rafał Bobiński i Bartłomiej Gawdonowicz.

W Chemiku Kędzierzyn-Koźle nie ma już dwóch doświadczonych obrońców Rafała Jakubczaka i Piotra Michonia, choć nie zaliczyli oni udanej ostatniej rundy. Nie ma też spektakularnych transferów, ale nowy trener Robert Latosik będzie miał do dyspozycji snajpera Dawida Czepula oraz grupę młodzieży.

Zobacz: IV liga. Sparta Paczków

Solidnie prezentować powinien się Śląsk Łubniany, ale czy to wystarczy, aby wspiąć się wreszcie do górnej części tabeli? Uważać trzeba będzie na beniaminków ze Starowic i Brzegu, którzy jeszcze się wzmocnili, lecz są pewną niewiadomą.

Zobacz: IV liga. Starowice

Kolejny z “nowych" Otmęt Krapkowice nadal stawia na wychowanków, natomiast Naprzód Jemielnica zagra w niezmienionym składzie i będzie mu niezwykle ciężko. Podobnie zapewne będzie w przypadku GLKS-u Kietrz, TOR-u Dobrzeń Wielki i Olimpii Lewin Brzeski.

Zobacz: IV liga. Olimpia Lewin Brzeski

To wszystko jednak rozważania czysto teoretyczne i zapewne po pierwszych trzech kolejkach będzie można powiedzieć coś więcej. Bo na boisku nie liczą się nazwiska i indywidualne umiejętności, a częściej zespołowość, charakter i determinacja. Powinno być ciekawie, bo chyba każdy mecz będzie miał stawkę, a wszystkie drużyny chcą uniknąć spadku.

Martwić musi jedynie brak klubu, który spełniałby wymogi stawiane przez III ligę. Przede wszystkim pod względem organizacyjnym i finansowym, ale także czysto sportowym.

Owszem w poszczególnych zespołach są ciekawi piłkarze i pewnie zebralibyśmy solidną drużynę, ale to za mało, aby w perspektywie awansu którejkolwiek ekipy, w kolejnym sezonie myśleć o czymś więcej niż tylko heroicznej walce o utrzymanie o klasę wyżej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska