Jednak spotkanie zaczęło się fatalnie dla gospodarzy. Już w 7. min z rzutu rożnego dośrodkował Rafał Polak, w zamieszaniu lot piłki przedłużył Maciej Olearczuk, a Dawid Rygiel skierował ją do siatki.
Nie minęło jednak 60 sekund, a po złym wybiciu obrońców gości piłkę przejął Mateusz Gierłach. Pomocnik Śląska, po szybkim rajdzie lewą stroną idealnie dograł do Bojara, a ten z 6 metrów pokonał Piotra Cłapę. Po kolejnych czterech minutach gospodarze wywalczyli rzut wolny. Piłkę podawał Mirosław Wójcik, odbiła się ona od Bojara i było 2-1. W tej sytuacji nie popisał się bramkarz, który nie wyszedł z bramki.
W kolejnych minutach tercet Bojar - Gierłach i Przemysław Karabin raz po raz zagrażał bramce Startu, ale gol już nie padł. Cłapa obronił ich strzały z najbliższej odległości, a jego koledzy zmarnowali dwie dobre okazje. Najpierw za słabo uderzył Olearczuk, a Jarosław Stupiński, lobujący bramkarza, nie ulokował piłki w pustej bramce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?