Byli koledzy z boiska pomogli debiutantowi i zasłużenie pokonali ostatnią drużynę w tabeli, choć w ostatnich minutach przestali grać.
- Cieszy zwycięstwo i gra przez godzinę, gdyż potem zabrakło waleczności i koncentracji - ocenił Wyczałkowski.
Największy udział w zwycięstwie miał duet napastników z Paczkowa: Mateusz Michałowicz - Dawid Bednarz. Już w 3. min pierwszy zdobył gola po podaniu tego drugiego.
Role odwróciły się w 35. min, było już 2-0, a ten wynik odzwierciedlał znaczną przewagę gospodarzy. Już po przerwie podwyższył wychowanek Sparty, który wrócił z Odry Opole Rafał Bobiński i było to pierwsze jego ligowe trafienie w barwach ekipy z Paczkowa.
W pierwszej odsłonie goście bramce strzeżonej przez Mateusza Józefowicza zagrozili raz. Uczynił to najlepszy piłkarz Motoru Mateusz Kucia, który w 23. min zdecydował się na indywidualną akcję. Po jego strzale miejscowych uratowała tylko przytomna interwencja Jacka Harmaty, który piłkę wybił z linii bramkowej.
Po przerwie z każdą minutą aktywniejsi byli goście i - co zabrzmi nierealnie - mogli nawet doprowadzić do remisu. Między 80., a 90. minutą sam Przemysław Toborek miał trzy bardzo dobre sytuacje, z których wykorzystał tylko jedną.
Tym samym Sparta wygrała po raz pierwszy od 29 września zeszłego roku. W tym czasie zanotowała dwa remisy i siedem porażek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?