IV liga. Stal Brzeg - GKS Starościn 2-2

fot. Sławomir Jakubowski
Łukasz Bonar ze Starościna (po prawej).
Łukasz Bonar ze Starościna (po prawej). fot. Sławomir Jakubowski
W Brzegu kibice byli świadkami meczu walki, w którym sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Po akcji Tomasza Kamińskiego, który minął obrońcę i dośrodkował na głowę Tomasza Szczupakowskiego gospodarze prowadzili 1-0.

Kiedy w 65. min dokładne podanie Łukasza Szpaka wykorzystał Bartosz Kruk, wydawało się, że jest po meczu. Zwłaszcza, że za chwilę do pustej bramki musiał trafić Marek Zagórski, ale fatalnie skiksował.

Ostatnie 20. min należało do zespołu ze Starościna. Najpierw dość przypadkowo piłka trafiła do Marka Suchockiego, a ten się nie pomylił. Następnie Rafał Samborski wykorzystał błąd bramkarza i było 2-2. GKS, choć nic na to długo nie wskazywało, powinien ten mecz wygrać. Łukasz Bonar i Krzysztof Raduchowski uderzali z 7 metrów. Pierwszy w bramkarza, a drugi obok słupka.

- W tym sezonie na własne życzenie remisujemy i przegrywamy - skwitował Janusz Dziura, trener Stali. - Co się jednak dziwić skoro pod bramką rywala zachowujemy się tragicznie.

- Mamy niedosyt, bo choć odrabialiśmy straty, to powinniśmy wygrać - dodał Zbigniew Biliński, szkoleniowiec GKS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska