IV liga. Stal Brzeg - Olimpia Lewin Brzeski 2-0

fot. Sławomir Jakubowski
Piłkarze z Brzegu mieli powody do zadowolenia.
Piłkarze z Brzegu mieli powody do zadowolenia. fot. Sławomir Jakubowski
Spotkanie miało się odbyć bez udziału kibiców, ale ostatecznie miejscowi zobaczyli zwycięstwo swoich piłkarzy. Wsparcia nie mieli więc tylko goście. Na dodatek w pierwszej połowie grali pod słońce i to wykorzystał Kamil Mazurkiewicz.

W 4. min po dośrodkowaniu Łukasza Szpaka z rzutu wolnego Mazurkiewicz strzałem z woleja z około 15 metrów pokonał bramkarza. Olimpia odpowiedziała niecelnym strzałem Pawła Chłopka. Za chwilę podwyższyć wynik powinien Jarosław Hałas, ale i jemu zabrakło precyzji. Z tym kłopotów w sobotę nie miał Mazurkiewicz. W 23. min po wrzucie z autu Bartosza Kruka kapitan Stali zdecydował się na kolejny strzał sprzed pola karnego. Piłka trafiła jeszcze jednego z obrońców Olimpii i zaskoczyła bramkarza.

Od tego momentu "do roboty" wzięli się goście, posiadali przewagę, ale nie potrafili sforsować defensywy gospodarzy, którzy czekali na kontry. Po jednej z nich w doskonałej okazji znalazł się Bartosz Woźniak, ale źle uderzył.

Po przerwie emocji było znacznie mniej, piłkarze walczyli głównie w środku pola, a inicjatywa należała do gości. Jednak w sobotę nie mieli wystarczającej siły rażenia w ataku.

- Wygraliśmy zasłużenie, mając lepsze okazje - stwierdził trener Stali Janusz Dziura. - Rywal grał dużo piłką, ale bez efektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska