W Stali brakowało D. Dziury, Banowicza, Woźniaka i Kamińskiego, a Polonia musiała radzić sobie bez Reiwera, Złoczowskiego, Milewskiego, Mirgi, czy Strojnego.
- To, że graliśmy bez kilku podstawowych piłkarzy, którzy decydują o obliczu zespołu nie jest żadnym usprawiedliwieniem - mówi Jan Śnieżek, szkoleniowiec z Głubczyc. - O remis powinniśmy się w tym spotkaniu pokusić.
Mecz dobrze zaczęli gospodarze, którzy za sprawą Tomasza Szczupakowskiego powinni objąć prowadzenie w 11. min. Napastnik miejscowych spudłował, ale po chwili uderzył mocno z dystansu i piłka nad ręką bramkarza wpadła do siatki. Precyzji zabrakło natomiast Mariuszowi Świtoniowi.
Do remisu powinien doprowadzić Jarosław Jankowski, ale z dwóch metrów trafił wprost w leżącego na murawie Marka Świdra. Po przerwie goście mieli nieco więcej z gry, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Świder musiał tylko popisać się po strzale Pawła Ślepeckiego.
Dużo groźniejsze były ataki Stali. - Marnowaliśmy sytuację jak dzieci - ocenia trener Stali Janusz Dziura. - Sam na sam z bramkarzem byli Krzywda oraz Szczupakowski, a grzechem było nie trafić. Niestety, znów mamy kłopoty ze skutecznością.
W ostatniej minucie po faulu Michała Berezowskiego z rzutu karnego wynik ustalił obrońca Piotr Grzyb, który ma na koncie trzy gole .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?