IV liga. Stal Brzeg - Polonia Głubczyce 2-0

fot. Sławomir Jakubowski
Tomasz Szczupakowski
Tomasz Szczupakowski fot. Sławomir Jakubowski
Obie drużyny w ostatnim czasie grają w kratkę i zwycięstwo z sąsiadem z tabeli było dla nich bardzo ważne. Co ciekawe obie ekipy do meczu przystąpiły w okrojonych składach, a na ławkach rezerwowych świeciło pustkami.

W Stali brakowało D. Dziury, Banowicza, Woźniaka i Kamińskiego, a Polonia musiała radzić sobie bez Reiwera, Złoczowskiego, Milewskiego, Mirgi, czy Strojnego.

- To, że graliśmy bez kilku podstawowych piłkarzy, którzy decydują o obliczu zespołu nie jest żadnym usprawiedliwieniem - mówi Jan Śnieżek, szkoleniowiec z Głubczyc. - O remis powinniśmy się w tym spotkaniu pokusić.

Mecz dobrze zaczęli gospodarze, którzy za sprawą Tomasza Szczupakowskiego powinni objąć prowadzenie w 11. min. Napastnik miejscowych spudłował, ale po chwili uderzył mocno z dystansu i piłka nad ręką bramkarza wpadła do siatki. Precyzji zabrakło natomiast Mariuszowi Świtoniowi.

Do remisu powinien doprowadzić Jarosław Jankowski, ale z dwóch metrów trafił wprost w leżącego na murawie Marka Świdra. Po przerwie goście mieli nieco więcej z gry, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Świder musiał tylko popisać się po strzale Pawła Ślepeckiego.

Dużo groźniejsze były ataki Stali. - Marnowaliśmy sytuację jak dzieci - ocenia trener Stali Janusz Dziura. - Sam na sam z bramkarzem byli Krzywda oraz Szczupakowski, a grzechem było nie trafić. Niestety, znów mamy kłopoty ze skutecznością.

W ostatniej minucie po faulu Michała Berezowskiego z rzutu karnego wynik ustalił obrońca Piotr Grzyb, który ma na koncie trzy gole .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska