IV liga. Start Bogdanowice - Piast Brzeg 5-1

Redakcja
Grzegorz Lichwa znów popisał się atomowym uderzeniem.
Grzegorz Lichwa znów popisał się atomowym uderzeniem.
Lider nie zaskoczył gości, ale też nie dał im żadnych szans.

Bogdanowice zagrały taką samą piłkę jak jesienią u nas i niby byliśmy na to przygotowani - zdradził Piotr Nawrot, drugi trener ekipy z Brzegu. - Jednak popełniliśmy kardynalne indywidualne błędy i Start je bezlitośnie wykorzystał. Nie było szans, aby przy takiej dyspozycji myśleć o dobrym wyniku, choć na aż tak wysoką porażkę nie zasłużyliśmy.

Miejscowi potrzebowali tylko nieco ponad 15 minut, aby dwukrotnie "rozmontować" obronę Piasta.

Najpierw po rzucie rożnym strzałem pod poprzeczkę bramkarza pokonał Marcin Stupek. Ten sam zawodnik zaczął kolejną akcję, kontynuował ją Mateusz Krupa, po czym dokładnie dośrodkował i Marcin Gużda strzałem głową pokonał Marka Świdera.

Po przerwie indywidualną akcję celnym lobem zakończył Mateusz Mikler. W 66. min zaliczył on asystę, a najlepszy strzelec ligi Wiesław Frydryk dopełnił tylko formalności i zdobył swojego 20. gola w sezonie. Strzelanie zakończył pięknym uderzeniem z 18 m Grzegorz Lichwa. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku.
- Zagraliśmy mądrze i skutecznie, a to dziś wystarczyło do zwycięstwa - ocenił krótko Marek Malewicz, trener Startu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska