IV liga. Zryw Wysoka - Swornica Ciurex Czarnowąsy 2-5

fot. Sławomir Jakubowski
Autor dwóch trafień dla Swornicy - Maciej Goncik.
Autor dwóch trafień dla Swornicy - Maciej Goncik. fot. Sławomir Jakubowski
Swornica zagrała zespołowo, my staraliśmy się temu przeciwstawić indywidualnie, a to nie mogło się udać - przyznał Sebastian Baca, wiceprezes Zrywu. - Straciliśmy bramkę po kilkunastu sekundach i to wybiło nas rytmu na całe spotkanie.

Mecz ustawił dla gości Maciej Goncik. Po szybkiej wymianie piłki znalazł się w dogodnej sytuacji i strzelił nie do obrony. Zresztą wszystkie bramki dla zespołu z Czarnowąs były efektem zespołowych akcji, szybkiej wymiany piłki i ładnych strzałów.

- Ostatnie słabsze występy i porażki sprawiły, że byliśmy pod presją i musieliśmy się maksymalnie skoncentrować - mówił Wojciech Lasota, trener Swornicy. - Wreszcie była skuteczność i jestem zadowolony.

Gospodarze zdołali uratować honor, zdobywając dwie bramki. Pierwszą z rzutu karnego podyktowanego po faulu na Łukaszu Zapotocznym, a drugą po kontrze w ostatniej minucie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska