Jacek Kurski nie będzie persona non grata w Opolu. Radni odrzucili wniosek KOD

Artur  Janowski
Artur Janowski
Prezes TVP Jacek Kurski.
Prezes TVP Jacek Kurski. Marek Szawdyn
Kontrowersyjny projekt, by uznać prezesa TVP Jacka Kurskiego za persona non grata w Opolu, zgłosił Komitet Obrony Demokracji. Radni go odrzucili, bo uchwała i tak skomplikowałaby trudne relacje pomiędzy urzędem miasta i Telewizją Publiczną.

Uchwała jest pokłosiem skandalu, jaki wybuchł podczas tegorocznego festiwalu polskiej piosenki. Masowe wycofywanie się artystów, a potem spięcia na linii TVP - miasto, doprowadziły do tego, że czerwcową imprezę trzeba było odwołać.

Ostatecznie festiwal odbył się, ale we wrześniu.

Według członków KOD, a także ponad 300 opolan, którzy podpisali się pod uchwałą, głównym sprawcą tego zamieszania był Jacek Kurski, prezes TVP.

"Wnioskujemy o przyjęcie tej uchwały, aby wyraźnie i dobitnie przeciwstawić się poczynaniom prezesa Jacka Kurskiego, którego działalność, cenzorskie zapędy i spowodowany tym bojkot artystów, doprowadził do braku możliwości przeprowadzenia KFPP w Opolu w ustalonym wcześniej terminie. [...] Nie można też zapomnieć o stratach finansowych, które poniosło miasto, opolscy przedsiębiorcy, czy chociażby ludzie zaangażowani bezpośrednio w tworzenie festiwalu. Straty te można odzyskać w procesach, jakie ludzie ci powinni wytoczyć TVP S.A., niemniej jednak strat wizerunkowych łatwo odrobić się nie da" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Działacze KOD pojawili się na sesji i tłumaczyli, że uchwała ma charakter symboliczny i nikt nie będzie Kurskiemu zabraniał przyjazdu do Opola, nawet jeśli zostałby uznany za "persona non grata".
- To rodzaj pokojowego protestu, pozbawionego agresji i nienawiści - przekonywał Tomasz Stochniał z KOD. - Festiwal to nasza marka, prezes Kurski zrobił sporo, aby markę tej imprezy osłabić.

Oficjalnie uchwałę poparł tylko klub radnych Platformy Obywatelskiej.

- Dziękujemy za nią, prezes Kurski upokarzał opolan, upokarzał też prezydenta Opola. Próbował przenieść imprezę do innego miasta - przypomniał Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu radnych PO.

Wielu radnych uważało jednak, że podjęcie uchwały pogorszy i tak złe relacje na linii Ratusz - TVP. Wnioskodawcy stwierdzili, że będą informować o tym, jak zagłosują poszczególni radni, co potem miałoby mieć wpływ na wynik wyborów.

- Zabrzmiało to jak niedopuszczalna próba szantażu - ocenił radny Piotr Wieczorek.

Uchwała miała negatywną opinię prawną, a dodatkowo o rozwagę w głosowaniu zaapelował wiceprezydent Maciej Wujec.

- Proszę wziąć pod uwagę wieloletnią współpracę miasta i telewizji - sugerował zastępca Arkadiusza Wiśniewskiego.

Ostatecznie za uchwałą zagłosowało tylko 9 radnych, przeciw było 15, a 5 wstrzymało się od głosu.

Jacek Kurski o festiwalu Opole 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska