Długo się zastanawiałem, wahałem, ale w końcu postanowiłem podjąć wyzwanie - uśmiecha się Jacek Suski, pierwszy oficjalny kandydat na burmistrza Nysy, który stanie w szranki podczas jesiennych wyborów samorządowych.
Suski zdaje sobie sprawę, w co i gdzie się pakuje. W końcu rządził gminą już przez cztery lata, był również przewodniczącym rady miejskiej.
- Miasto jest specyficzne, wiem, jak się tu żyje, bo w końcu w nim mieszkam - mówi Jacek Suski. - Na pewno rządzić Nysą nie jest łatwo, ale może tym bardziej potraktuję to jako wyzwanie.
Jakie ma pomysły? Przede wszystkim chciałby zająć się terenami po upadłych zakładach, wabieniem inwestorów.
- Niekoniecznie tych wielkich. Ważne są też małe i średnie firmy, których na tym terenie wciąż jest za mało - mówi.
Pierwszy oficjalny kandydat wspomina jeszcze o niepełnosprawnych, komunikacji drogowej i konieczności wybudowania trzeciego mostu.
Zdaje sobie również sprawę, że jeśli uda mu się zdobyć berło, wraz z nim dostanie w spadku wszelkie konflikty i waśnie ze sporną sprawą zabudowy nyskiego rynku włącznie. - Tu potrzebny będzie dialog z mieszkańcami, ale też konsekwencja w działaniu - kończy Jacek Suski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?