Jak były skazany chciał więźniów w Opolu pilnować. Sprawę bada prokuratura

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Kontrowersyjny funkcjonariusz rozpoczął pracę w Areszcie Śledczym w Opolu w połowie sierpnia i od razu wywołał spore poruszenie wśród nowych kolegów z pracy.
Kontrowersyjny funkcjonariusz rozpoczął pracę w Areszcie Śledczym w Opolu w połowie sierpnia i od razu wywołał spore poruszenie wśród nowych kolegów z pracy. Szymon Starnawski /Polska Press
Wojciech N. został przyjęty do służby więziennej w połowie sierpnia. Deklarował, że nie był karany. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna w przeszłości siedział w więzieniu za przestępstwa przeciwko mieniu. Dyrektor Aresztu Śledczego w Opolu zawiadomił prokuraturę.

Kontrowersyjny funkcjonariusz rozpoczął pracę w Areszcie Śledczym w Opolu w połowie sierpnia i od razu wywołał spore poruszenie wśród nowych kolegów z pracy.

- Ten człowiek dostał mundur, a w ciągu kilku dni miał przejść szkolenie i otrzymać broń palną, używaną do konwojowania osadzonych - mówi osoba znająca kulisy tej sprawy. - Wydaje mi się, że tutaj coś poszło nie tak. Przeszłość ludzi, którzy trafiają do służby, powinna być skrupulatnie sprawdzana. W głowie mi się nie mieści, że człowiek z wyrokiem na koncie mógłby dostać broń i zostać funkcjonariuszem.

Z naszych ustaleń wynika, że Wojciech N. został skazany za przestępstwa przeciwko mieniu (w tej kategorii mieszczą się m.in. włamania i kradzieże). W 2009 roku odbywał karę w Areszcie Śledczym w Opolu, czyli w jednostce, w której w sierpniu dostał pracę.

Kpt. Katarzyna Idziorek, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Opolu potwierdza, że mężczyzna został przyjęty do służby 19 sierpnia tego roku. Wcześniej złożył wymagane dokumenty, m.in. ankietę personalną, w której należało odnieść się do kwestii karalności.

- Niezależnie od tego kandydat był weryfikowany w Krajowym Rejestrze Karnym, z którego wpłynęła informacja z adnotacją „nie figuruje” - informuje kpt. Idziorek. - W wyniku wewnętrznej weryfikacji ustalono, że Wojciech N. podał nieprawdziwe dane, a informacja uzyskana z Krajowego Rejestru Karnego wynikała z zatarcia skazania. Niezwłocznie po uzyskaniu powyższej informacji, czyli 3 września br. Wojciech N. został zwolniony ze służby.

Dyrektor Aresztu Śledczego w Opolu zawiadomił prokuraturę. Trwa postępowanie sprawdzające. - Zawiadomienie dotyczy podejrzenia złożenia fałszywego oświadczenia oraz oszustwa, popełnionego przez kandydata do służby więziennej - mówi prok. Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Miał on zataić w dokumentach aplikacyjnych, że odbywał karę pozbawienia wolności oraz zataić informacje, co do swojego stanu zdrowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska