Sekretarz gminy Danuta Wojtasik mówi, że o sprawie wie tyle, ile wyczytała w czwartkowej "Gazecie Lubuskiej". Na temat szefa nie chce się wypowiadać. Przewodniczący rady Leszek Kocik o środowym zatrzymaniu dowiedział się z internetu. Jego zdaniem Marek S. został wrobiony. W urzędzie gminy chaos, bo nie ma zastępcy.
Powodem zatrzymania miała być zerwana umowa z przedsiębiorcą, który odgrażał się wójtowi. W lutym żarskie przedsiębiorstwo budowlane wygrało przetarg na modernizację 19 km dróg w Zimnej Brzeźnicy, Mycielinie, Gościeszowicach i Przecławiu. Czas zakończenia robót upływał 30 listopada. W przypadku opóźnienia, gmina straciłaby dwumilionową dotację od wojewody.
- Kosztorys przetargu opiewał na 5,3 miliona złotych - opowiada Kocik. - Oni zaproponowali, że wykonają prace za 4,8 miliona. Ale firma nie wykonywała robót należycie. Nie chciała nawet przyjąć inspektorów nadzoru. Pracownicy przyjeżdżali bez sprzętu, brakowało im paliwa. Zamiast robić, siedzieli w busach. Wójt ma zdjęcia niefachowo wykonanej pracy i wszystkie dokumenty. Zbierał je, bo chyba czuł, że coś może być nie tak. Nie mogliśmy się doprosić harmonogramu budowy. Jest jesień. Gdyby śnieg spadł tak szybko, jak w zeszłym roku, to jeszcze mniej byśmy wykonali. Masę uwag do ich pracy mieli też mieszkańcy.
We wrześniu wójt zerwał umowę z firmą. Do zakończenia prac zostały ledwie dwa miesiące, a wykonano tylko 5 z 19 km. Gmina natychmiast rozpisała nowy przetarg na dokończenie robót. Wygrały dwie spółki: z Nowej Soli i Głogowa. Według radnych żarska firma odgrażała się włodarzowi.
Od 7 października CBA prowadzi śledztwo po zawiadomieniu od przedsiębiorcy, że wójt przyjął od niego łapówkę i żądał kolejnych kilkuset tysięcy za możliwość kontynuowania prac na drogach.
- Prokuratorzy polecili funkcjonariuszom CBA zatrzymać wójta gminy Niegosławice - informuje Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty i był przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Za zarzucane mu czyny grozi do 12 lat więzienia. - Znaleźli ekstraokazję, żeby zniszczyć człowieka - komentuje z goryczą Kocik. - Nie wierzę w zarzuty prokuratorskie, ale mam nadzieję, że służby wyjaśnią sprawę. Uważam, że wójt został wrobiony.
Mieszkańcy Niegosławic nie wiedzą o zatrzymaniu wójta. Nikt też nie mówi o nim źle. - Niech pan zobaczy na drogi w gminie. Wszędzie asfalt. Są chodniki. Wszystko dzięki niemu. Nie wierzę, że mógł wziąć pieniądze - stwierdza pan Krzysztof.
Wokół Marka S. już od ponad miesiąca zbierają się czarne chmury. W październiku do prokuratury w Żaganiu wpłynęło zawiadomienie od naszego Czytelnika, że wójt popełnił przestępstwo, wydając sobie pozwolenie na budowę własnego domu. Śledczy prowadzą czynności procesowe w tej sprawie.
Marek S. rządzi gminą od ponad 20 lat. Cztery lata temu o mało nie stracił stanowiska. Spóźnił się ze złożeniem oświadczenia o działalności gospodarczej prowadzonej przez żonę. Ale prawnicy wojewody uznali, że nie jest to dostateczny powód do wygaszenia mandatu. Wczoraj wielokrotnie próbowaliśmy skontaktować się z szefem przedsiębiorstwa z Żar. Ale był nieuchwytny. Jego pracownicy odpowiadali, że przebywa poza miastem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?