Jak dobrze być dzieckiem

Tomasz Krawczyk
- Nie warto dorastać. Dostajemy kieszonkowe i nie musimy pracować - mówiły nam dzieci w dniu swojego święta.

Mali oleśnianie obchody swego święta rozpoczęli w sobotni wieczór. Na dyskotekę do tutejszego Miejskiego Domu Kultury ściągnęli uczniowie szkół podstawowych i gimnazjaliści.
Wczoraj po południu salę widowiskową "emdeku" po brzegi wypełniły dzieci ze swymi rodzicami. Bawiono się podczas licznych konkursów, oklaskiwano występy laureatów festiwalu piosenki przedszkolnej, zachwyt dzieci wzbudziły występy tancerzy.

- Dobrze być dziećmi? - zapytaliśmy najmłodszych. - Dobrze, świetnie, super! - żadnych wątpliwości nie miały dziewczyny z dziecięcego zespołu tanecznego "A - psik". - Dostaje się prezenty - tłumaczyła nam Kamila. - I kieszonkowe - dopowiadały koleżanki. - Można długo grać na komputerze i bawić się - wyjaśniali chłopcy. - No i nie trzeba sprzątać - uśmiechała się kilkuletnia Aneta.
Dzieci był zachwycone swoim świętem. - Dostałam torebkę - mówiła Beata z "A - psika". - Ja byłam w "McDonald?sie" i w teatrze w Opolu - wyliczała Kamila. - Ja dostałam licznik do roweru. - A ja grę komputerową - przekrzykiwały się młode tancerki.

Gwiazdą wczorajszego wieczoru byli "Kulfon i Monika". Bohaterowie telewizyjnego programu na wesoło podpowiadały dzieciom, jak dbać o zęby, a także jak zachowywać się na drodze. Po nich wystąpił big - band z oleskiej Państwowej Szkoły Muzycznej.
Również w Bodzanowicach przygotowano w niedzielę wiele atrakcji dla najmłodszych, a także ich rodziców.
- To festyn rodzinny z okazji Dnia Dziecka, Dnia Matki i Dnia Ojca. Zabawy i konkursy są dla wszystkich, i starszych, i młodszych - powiedziała nam Eugenia Wolnicka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bodzanowicach.
Impreza rozpoczęła się programem artystycznym "Mama, tata i ja" w wykonaniu uczniów szkoły. Potem wszyscy dzielnie kibicowali piłkarskim zmaganiom drużyn ojców i synów. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla seniorów.
W Bodzanowicach konkursów było mnóstwo, nagród także. Dzieci jeździły na rowerach, ścigały się w workach, próbowały swych sił w zawodach wędkarskich i w konkursie ekologicznym. Starsi zmierzyli się w przeciąganiu liny.

- Jak wygracie, to źle o was powiem z ambony - żartobliwie przestrzegał swych rywali ksiądz Marian Lubas z Bodzanowic, który przeciągał linę w drużynie nauczycieli. Choć do walki przyłączyli się uczniowie, to jednak pedagodzy w tej konkurencji ulegli drużynie rodziców.
Kilkanaściorgu dzieciom wręczono słodkie upominki za wykonanie najładniejszych kartek wielkanocnych z życzeniami z Bodzanowic. Na pniu rozeszło się 120 losów loterii fantowej, w której nagrodą główną było drewno od leśniczego.
W miejscowej remizie długo jeszcze bawiono się na zabawie tanecznej.
Festyn przygotowali nauczyciele wraz z Radą Rodziców szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska